Chorzy Małopolanie przywieźli koronawirusa z Włoch, Austrii lub Francji

W Małopolsce potwierdzono laboratoryjnie pięć przypadków zakażenia koronawirusem. – Pierwszy pacjent z Małopolski, u którego potwierdzono zakażenie, przebywa w Szpitalu Specjalistycznym im. S. Żeromskiego, zaś pozostałymi opiekuje się Szpital Uniwersytecki w Krakowie. Nad ich zdrowiem czuwają doświadczeni lekarze i fachowy personel medyczny – mówi dr Joanna Paździo rzecznik prasowy Wojewody Małopolskiego.

W każdym przypadku służby sanitarno-epidemiologiczne próbowały ustalić krąg osób z tzw. kontaktu i objąć kwarantanną lub nadzorem epidemiologicznym tych, którzy mieli szansę się zarazić.

– W dwóch przypadkach źródłem zakażenia był najpewniej pobyt we Włoszech lub kontakt z osobą, która przebywała we Włoszech. U pozostałych osób zakażenie nastąpiło najprawdopodobniej w Austrii lub we Francji – informuje Joanna Paździo.

Zgodnie z poleceniem Wojewody Małopolskiego, od wczoraj pacjenci zarażeni wirusem SARS – CoV-2 z terenu całego województwa małopolskiego trafiają do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, gdzie zwiększona będzie liczba łóżek na oddziale zakaźnym zaś działalność pozostałych oddziałów zostanie ograniczona.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapewnił, że do szpitali, które przyjmować będą zarażonych trafi tysiąc sztuk kombinezonów, tysiąc maseczek i odpowiednia ilość gogli. Zabezpieczone zostanie także finansowanie tych szpitali. Oprócz dotychczasowego ryczałtu otrzymają one m.in. dodatek za gotowość w zależności od liczby łóżek i łóżek respiratorowych.

„12 marca rozpoczęliśmy badania próbek pobranych od pacjentów w laboratorium w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II. W tym dniu wykonano ich 16. 13 marca wykonano już 32 badania, 14 marca – 48 badań,15 marca – 62 badania, a 16 marca aż 64 badania. Ok. 60 badań to maksymalna możliwość. Badanie jednej „partii badań” (nie wykonuje się pojedynczych badań) trwa do 8 godzin. Podsumowanie wszystkich badań z danego dnia i powiadomienie o wynikach zlecających szpitali następuje przeciętnie w ciągu doby, o ile napływ materiału nie przewyższa możliwości diagnostycznych. Podejmujemy działania, aby w najbliższych dniach znacznie zwiększyć liczbę przeprowadzanych badań” – wyjaśnia Joanna Paździo.

zdjęcie ilustracyne: pixabay