Artur Bochenek: ręce się nam rwą do roboty

Artur Bochenek: ręce się nam rwą do roboty

– Czeka nas praca, praca i jeszcze raz praca, bo wyborcy będą nas rozliczać – mówił tuż po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich Artur Bochenek, pełnomocnik komitetu wyborczego Ludomira Handzla, a zarazem zastępca wójta Chełmca.

– Wiedzieliśmy, że idziemy w dobrym kierunku, a mieszkańcy będą chcieli, żebyśmy realizowali taki program. Dlatego nie ma jakiegoś zdziwienia, ale jesteśmy zaskoczeni, że jest aż tyle tysięcy głosów przewagi. Jestem bardzo dumny z mojego kochanego miasta i moich kochanych współobywateli – kontynuował.

Podkreślał, iż Koalicja Nowosądecka prowadziła bardzo pozytywną i konkretną kampanię z przesłaniem dla mieszkańców.

– Z tego przesłania będziemy rozliczeni i wiem o tym, że czeka nas dużo pracy. Jest to duża odpowiedzialność, ale ręce się nam rwą do roboty – zapewniał Artur Bochenek.

Zapytany o częste wizyty oficjeli z rządu stwierdził, iż odwiedziny polityków zwyczajnie zmęczyły Sądeczan.

– Mieszkańcy chcieli żebyśmy rozmawiali, żeby były debaty, żebyśmy pokazali, co mamy do zaoferowania, jaki program, a nie pokazywali ludzi. Rozmowy z tamtej strony nie było, my ją prowadziliśmy – skwitował.

Zdaniem Artura Bochenka brak udziału Iwony Mularczyk w debatach podczas drugiej tury też był ogromnym błędem i stanowił przyczynek do przegranej.

Reklama