Wszystkie szanujące się media w Polsce, jeśli się szanują, muszą mieć wywiad z Jasnowidzem. Najlepiej z jakiś słynnym. „Brukowiec Sądecki” oczywiście do szanujących się zalicza, więc dzisiaj walimy z grubej rury. Zaglądamy w przyszłość.
Jako pierwsi na świecie poprosiliśmy o rozmowę słynnego Jasnowidza Jacka Krzysztoforskiego.
– Zaczęlibyśmy bardzo ogólnie: Panie Jasnowidzu, jak Pan widzi naszą przyszłość?
– Ciemno ją widzę, czarno to widzę.
– Jest Pan czarnowidzem?
– Jestem Jasnowidzem, ale czarno widzę przyszłość.
– Coś straszliwego się wydarzy?
– A skąd ja to mogę wiedzieć? Chodzi o to, że robi się już późno, a jako Jasnowidz po ciemku słabo widzę. Zatem streszczajcie się.
– Co Pan już takiego przewidział, co się sprawdziło?
– Wiele rzeczy. Na przykład w sobotę 3 czerwca 2017 r. przewidziałem, że Sandecja awansuje do Ekstraklasy i 4 czerwca awansowała.
– Ale przecież Sandecja zapewniła sobie awans już dwa tygodnie wcześniej wygrywając 5-2 ze Zniczem Puszków.
– Poddajecie w wątpliwość mój niewątpliwy dar przewidywania zdarzeń, które niechybnie nastąpią? Podam was są sądu, wykonuję zawód zaufania publicznego, stracę przez was możliwość zarabiania na życie.
– Niech się Pan tak nie unosi. Nasi Czytelnicy są ciekawi przyszłości i chcą wiedzieć, co się wydarzy jutro.
– No dobrze, tyle to wam mogę powiedzieć. Widzę to całkiem wyraźnie! Jeśli dzisiaj jest czwartek 10 czerwca, to jutro z całą pewnością będzie piątek 11 czerwca…
– I to już wszystko?
– Prawie wszystko. Około godziny 16. widzę wielkie korki na mieście. Acha i od 14. może trochę padać. Jeśli ktoś ma kabriolet powinien zamknąć dach. Jeśli ktoś ma Stadion Narodowy powinien zasunąć sklepienie.
– Bardzo dziękujemy za rozmowę!
– Jakie „dziękujemy”? Pięćset mi lecicie.
Więcej „Brukowcowych” wiadomości w najnowszym wydaniu „Dobrego Tygodnika Sądeckiego”: