Nie żyje człowiek gór – Maciej Porzycki

Nie żyje człowiek gór – Maciej Porzycki

Wczoraj (środa, 19 lipca)  zmarł Maciej Porzycki, nestor ratownictwa górskiego, współzałożyciel Grupy Krynickiej GOPR. Msza Święta za jego duszę odbędzie się w kaplicy przy starym cmentarzu w Krynicy-Zdroju, w sobotę 21 lipca o godz. 16. Potem nastąpi odprowadzenie zmarłego na miejsce wiecznego spoczynku.

Maciej Porzycki urodził się w roku 1934 w Krynicy – Zdroju. W 1952 r. był współzałożycielem Grupy Krynickiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przez wiele lat pełnił funkcję członka i sekretarza Rady Grupy Krynickiej GOPR.

– W trudnych powojennych czasach wraz z grupą zapaleńców stworzył zręby ratownictwa górskiego w Beskidzie Sądeckim i Niskim. Podczas ponad 40-letniej, nieprzerwanej czynnej działalności ratowniczej, uczestniczył w wielu wyprawach ratunkowych prowadzonych przez Grupę Krynicką GOPR. Był praktykiem w dziedzinie ratownictwa górskiego, charakteryzującym się doskonałą znajomością terenu oraz doskonałą kondycją fizyczną – informuje Maciej Więcek, rzecznik prasowy Grupy Krynickiej GOPR.

W roku 1954 uzyskał stopień starszego ratownika, w roku 1971 stopień instruktora ratownictwa górskiego. W roku 1985 w uznaniu zasług na niwie szkoleniowej otrzymał mianowanie na stopień starszego instruktora ratownictwa górskiego. Posiadając bardzo duże doświadczenie ratownicze, wyszkolił dwa pokolenia ratowników dając im poza fachowymi umiejętnościami przykład niepodważalnego autorytetu moralnego.

Swoje życie zawodowe związał z krynickim liceum, gdzie pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego.

Poza służbą ratowniczą działał również aktywnie na polu popularyzacji turystyki górskiej. Góry były Jego pasją, którą potrafił skutecznie zaszczepić swoim wychowankom. Był organizatorem wielu imprez turystycznych oraz animatorem życia turystycznego szczególnie wśród młodzieży. Był także ratownikiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz instruktorem Polskiego Związku Narciarskiego.

W roku 1993 otrzymał jedno z najwyższych odznaczeń państwowych „Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski”.

Był człowiekiem wrażliwym i bezinteresownie reagującym na problemy żyjących obok ludzi.

– Przy wszystkich zaletach charakteru i zasługach był człowiekiem niebywale skromnym, życzliwym oraz otaczanym szacunkiem. Posiadał niesamowite poczucie humoru i dystans do samego siebie, przez co nawiązywał doskonały kontakt z młodzieżą. Był lubiany i ceniony przez młode pokolenie. Dla ratowników, turystów oraz społeczności lokalnej był symbolem etyki ratownika i turysty, który stanowił i będzie stanowić niedościgniony i godny polecenia wzór – dodaje Maciej Więcek.

Reklama