Zarządy sądeckich osiedli wybrano na cztery lata. Będą rządzić prawie sześć. Radni uznali, że osiedlowe zebrania są zagrożeniem

Zarządy sądeckich osiedli wybrano na cztery lata. Będą rządzić prawie sześć. Radni uznali, że osiedlowe zebrania są zagrożeniem

Rada Miasta Nowego Sącza większością głosów podjęła decyzję o przedłużeniu o kolejne pół roku (do 31 maja 2022r.) kadencji zarządów nowosądeckich osiedli. Kadencję przedłużono już po raz drugi, mimo negatywnych opinii radców prawnych oraz komisji statutowo – prawnej sądeckiego samorządu.

Projekt uchwały w tej sprawie przedstawiła radna Teresa Cabała. Pomysłodawcy wydłużenia kadencji przekonywali, że zebrania osiedlowe i wybory do zarządów osiedli mogą stanowić zagrożenie epidemiczne.

Czerwiec  i lipiec są najbezpieczniejsze. Obecnie organizacja osiedlowych zebrań sprawozdawczo wyborczych jest naznaczona ryzykiem epidemiologiczym – mówiła radna Cabała.

Przeciwny inicjatywie wydłużenia kadencji był zastępca prezydenta Nowego Sącza Artur Bochenek. Tłumaczył, że terminarz wyborów jest gotów od tygodnia. 10 września prezydent Nowego Sącza wydał zarządzenie w sprawie  przeprowadzenia zebrań wyborczych i terminów wyborów. Kalendarz zebrań przygotowano zatem tydzień przed sesją na której radni debatowali nad projektem uchwały o wydłużeniu kadencji.

Nawet jeśli rada podejmie dziś uchwałę, jutro trafi ona do wojewody, vacatio legis trwa 14 dni. W związku z tym 1/3 zebrań już się odbędzie, 1/3 zarządów już się wybierze. Narobimy sobie bigosu. Ta uchwała wprowadza potężne zamieszanie – przekonywał Artur Bochenek.

Musimy nauczyć się  żyć z tym wirusem i nie destabilizować podstawowych funkcji społecznych. Ciągłość demokracji wymaga, aby po upływie kadencji przeprowadzone były wybory. My już o rok przedłużyliśmy czteroletnią  kadencję czyniąc z niej kadencję pięcioletnią. Teraz de facto będzie to kadencja sześcioletnia. Nie można tego przedłużać w nieskończoność. Już w poprzednim roku zrobiliśmy to na granicy prawa. Zaraz się obudzimy w sytuacji, gdy członkowie zarządu będą mieli kadencję 10 – letnią. To nie jest sprawa rady. Zostawmy decyzję mieszkańcom i zarządom osiedli. Dajmy ludziom zdecydować kto będzie zasiadał w zarządach – przekonywał radny Maciej Prostko.

W radzie miasta jest sporo członków zarządów osiedli. Krótkie pytanie do was: zastanówcie się czy etyczne jest abyście głosowali we własnej sprawie i sami przedłużali sobie kadencję nie zasięgając opinii tych, którzy was na tę funkcję powołali – dodał Prostko.

Jako przewodniczącej zarządu osiedla jest mi wstyd że na tej sesji został wprowadzony taki punkt, mimo negatywnej opinii prawników. Nie ma żadnych podstaw do przedłużenia kadencji. Prawo i honor powinny być respektowane ponad wszystko. Jak mamy wymagać przestrzegania prawa przez mieszkańców, skoro sami nie przestrzegamy prawa. Nie powinno absolutnie dojść do tego głosowania – mówiła Krystyna Witkowska.

Choroba jest okrutna. Starsi boją się wychodzić z domu, boją się uczestniczyć w zebraniach – upierała się Teresa Cabała.

Apele Macieja Prostko i Krystyny Witkowskiej nic nie dały. Za wydłużeniem kadencji zarządów osiedli zagłosowało 12 radnych. Decyzję przeforsowano przewagą jednego głosu.

Za wydłużeniem kadencji głosowali: Teresa Cabała Artur Czernecki, Krzysztof Dyrek, Krzysztof Gluc, Barbawa Jurowicz, Michał Kądziołka, Janusz Kwiatkowski, Iwona Mularczyk, Ilona Orzeł, Andrzej Pancerz, Wojciech Piech i Maciej Rogóż.

Czytaj też:

Radni nie chcą obradować online. Chcą za to zmian „na stołkach”.

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama