Radni nie chcą obradować online. Chcą za to zmian „na stołkach”. Barbara Jurowicz: czy to skok na kasę?

Radni nie chcą obradować online. Chcą za to zmian „na stołkach”. Barbara Jurowicz: czy to skok na kasę?

Sądecki samorząd większością głosów przyjął uchwałę  – apel do przewodniczącej Rady Miasta Nowego Sącza Iwony Mularczyk o zwoływanie obrad w trybie stacjonarnym. Jak pisaliśmy kilka dni temu – od marca ubiegłego roku sesje odbywają się online, choć lockdown dawno się skończył. Naciskając na powrót tradycyjnych posiedzeń radni Koalicji Nowosądeckiej nie kryli, że jedną z przyczyn, dla których chcą przywrócić obrady na ratuszowej sali jest szansa dokonania zmian personalnych w prezydium rady. W trybie zdalnym, gdy nie ma możliwości przeprowadzenia głosowania tajnego, odwoływanie osób pełniących w samorządzie ważne funkcje jest niemożliwe. Projekt uchwały – apelu przestawił radny Leszek Zegzda.

Setki tysięcy dzieci uczęszczających codziennie do szkoły. Miliony ludzi podążających do pracy. Po brzegi wypełnione stadiony. W parlamencie poseł przy pośle ramię w ramię, a Rada Miasta Nowego Sącza obraduje zdalnie. Od kilkunastu miesięcy nie możemy korzystać w pełni z przysługujących nam praw podstawowych, do których należy swobodne dokonywanie wyborów i zmian personalnych. To prawo nie jest  łaską. Jeśli to prawo się ogranicza, przestajemy być demokratyczni, przechodzimy w poziom pewnego rodzaju zniewolenia – tłumaczył radny Zegzda.

Mam przekonanie, że w zdalnych obradach nie chodzi o pandemię, tylko o zabezpieczenie własnych pozycji, trzymanie się stołków. Ludzie naprawdę nie są naiwni, rozumieją te motywy – dodał.

Poparcie dla apelu wyraził też radny Maciej Prostko.

Nie nie ma możliwości udziału obywatela w posiedzeniach rady miasta. Utrudniony jest udział dziennikarzy w sesji. Mamy za to absurdalne głosowania przez telefon i mnóstwo problemów technicznych. Pani przewodnicząca i członkowie prezydium argumentują że troszczą się o zdrowie radnych… Jak się mają do tego realia zjazdu Prawa i Sprawiedliwości z mnóstwem osób bez masek, bez zachowania dystansu? Skoro tam nie było zagrożenia, to dlaczego jest zagrożenie w stacjonarnym posiedzeniu rady miasta? Szanowni państwo, wygłupiamy się. Ludzie się z nas śmieją – skwitował Prostko.

Swój brak aprobaty dla projektu uchwały wyraziła natomiast radna Teresa Cabała, która w imieniu klubu PiS stwierdziła, że zawarte w apelu sugestie, to wewnętrzne sprawy rady miasta i nie powinny być roztrząsane na sesji.

Po co ta szopka dzisiaj? – pytała.

Swoistą odpowiedź zawarli w swoich wystąpieniach radni Prokopowicz i Gieniec stwierdzając, że w prezydium  – w ich opinii – przydałyby się zmiany personalne.

W kipiącym od emocji wystąpieniu Barbara Jurowicz (PiS) przypomniała radnym Koalicji Nowosądeckiej, że jest godzina 18.30 a w programie sesji pozostało ponad 50 punktów obrad.

Za chwilę będzie płacz i zgrzytanie zębów, bo nie zdążymy przekazać na coś pieniędzy, ale  „złe pisiory” nie będą temu winne. To państwo dziś jesteście ci źli – mówiła. – Od 40 minut nie rozmawiacie o projekcie uchwały, tylko o tym, że trzeba odwołać przewodniczącą. Wybrzmiało to głośno i wyraźnie. Z waszych wypowiedzi wynika wprost z jakich powodów ten projekt został przygotowany.

– Twierdzicie, że chcemy utrzymać jak najdłużej sowicie wynagradzane stołki? Ale przecież jeśli nas odwołacie z tych sowicie wynagradzanych stołków, to wy je zajmiecie. Wtedy będzie dobrze? Czy za tym projektem uchwały kryje się skok na kasę? Czy wyobrażacie sobie siedzenie dziewięć godzin w masce na sali obrad bez wentylacji? Nie ma dla mnie znaczenia czy gębę jednego czy drugiego radnego oglądam online czy ten radny przede mną siedzi…. – grzmiała radna Jurowicz. 

Jej wypowiedź oburzyła radnego Macieja Prostko.

Czy pracownicy marketów nie siedzą osiem godzin w maseczkach? Pracownicy poczty, banków, urzędnicy, lekarze, pielęgniarki… ? Wszyscy siedzą osiem godzin w maseczkach. Czy Pani czuje się od nich lepsza? To jest szczyt bezczelności – skomentował.

Po tym „wrzątku” przystąpiono do głosowania. Dwunastu radnych poparło wystosowanie do przewodniczącej apelu o powrót sesji w trybie tradycyjnym.

Ciekawostką jest, że apel ten nie jest dla niej w żaden sposób wiążący.

 

 

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama