Wyprawa do czasów naszych przodków. Gimnazjalista, który „nie włóczył się po szynkowniach”

Wyprawa do czasów naszych przodków. Gimnazjalista, który „nie włóczył się po szynkowniach”

Zapraszamy na wyjątkową wyprawę do czasów naszych przodków. W przestrzeni nie będziemy przemieszczać się daleko. W czasie – owszem. Tak daleko, jak na to pozwolą fotografie, które od wielu lat kolekcjonuje z pasją Mariusz Hamiga – twórca wyjątkowego miejsca w sieci opatrzonego nazwą Stary Nowy Sącz. Aby wyprawa wzbogaciła naszych Czytelników maksymalnie jak tylko się da, zaprosiliśmy do wspólnej przygody człowieka, który w historii Sądecczyzny porusza się bezbłędnie i potrafi pięknie prowadzić przez najciekawsze jej zakamarki. Łukasz Połomski –  oto spacer czwarty .

Znowu nie znamy nazwiska sfotografowanego. Co możemy o nim powiedzieć? Po stroju wiemy, że chodził do Gimnazjum – odpowiednika dzisiejszej szkoły średniej. Prawdopodobnie było to I Gimnazjum, poprzednik dzisiejszego I Liceum. Skąd to wiemy? Z ubrania!

Mundur szkolny to było coś! Obowiązywał jeszcze w okresie międzywojennym. Wszystkie sprawy związane z wyglądem uczniów określał regulamin. Zapisano w nim, że uczniom nie wolno nosić peleryn i gumowych płaszczy. W umundurowaniu uczniowie powinni chodzić nie tylko po budynku szkoły, ale też poza nim, a nawet w czasie wakacji. Tylko dyrektor mógł zwolnić od noszenia stroju w okresie ferii.

W ten sposób przez cały czas uczeń reprezentował swoją placówkę, a tym samym niełatwo było robić jakieś głupoty – każdy widział do jakiej szkoły chodzi. Mimo to i takich nie brakowało…

Jednego z gimnazjalistów –  Laxa – wyrzucono ze szkoły „za włóczenie się po szynkowniach w nocnej porze i obelżywe wyrażanie się o nauczycielu” . W 1903 r. uczeń klasy III dostał złą oceną i w zamian uderzył profesora w twarz, a sprawa skończyła się w sądzie. Prasa pisała o „zamachu na profesora” .

Zapewne nasz gimnazjalista był porządnym uczniem. Wygląda już na starszego – może nawet VIII – klasistę przed maturą. Pewnie zdał maturę, a zdjęcie zostawił w rodzinnym albumie.

Łukasz Połomski

Zdjęcie ze zbiorów Mariusza Hamigi

Reklama