W bombowcu, który roztrzaskał się w Wojnarowej, zginęło troje ludzi. Na miejsce katastrofy przyjedzie córka jednego z nich

W bombowcu, który roztrzaskał się w Wojnarowej, zginęło troje ludzi. Na miejsce katastrofy przyjedzie córka jednego z nich

4 sierpnia 1944 r., przed godziną 20., czternaście bombowców (w tym trzy B-24 Liberatory i 11 Halifaxów) wystartowało z bazy w Campo Casale we Włoszech. Siedem maszyn należało do polskiej 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia. Kolejne siedem  – do 148 Dywizjonu Royal Air Force. Wszystkie były załadowane zaopatrzeniem dla Armii Krajowej. Dla siedemnastu członków załóg tych bombowców była to misja śmiertelna. Jedna z maszyn RAF – Handle Page Halifax 162 FS-S – roztrzaskała się między wsiami Wojnarowa i Niecew. Zginęło trzech lotników. Za kilka dni miejsce katastrofy odwiedzi córka jednego z nich…

Pół godziny przed katastrofą Halifax przeleciał nad Miechowem, gdzie ładunek ze wsparciem dla Armii Krajowej zrzucono na spadochronach. Kapitan – Szkot z Glasgow, James McCall wydał rozkaz lotu w drogę powrotną do Włoch. Niestety 19 minut po godzinie pierwszej w nocy samolot znalazł się na celowniku niemieckiego myśliwca Messerschmitt – 110 . Ogień z myśliwca dosięgnął zbiorników paliwa Halifaxa. Czterej członkowie załogi: por. P.J. Anderson (nawigator), sierż. R.O. Peterson (bombardier), sierż. W.C. Underwood (mechanik) i sierż. A. Jolly (radiotelegrafista/strzelec pokładowy), ewakuowali się z płonącej maszyny na spadochronach. Przeżyli. Zginęło troje ludzi: pilot kpt. James McCall i strzelcy –  sierż. Clifford Aspinall oraz John Rae.

Ciała poległych pochowano najpierw obok szosy, nieopodal figury Matki Boskiej. Później – w brytyjskiej kwaterze wojskowej na krakowskim cmentarzu Rakowickim. Tym, którzy przeżyli, pomogli miejscowi ludzie. Ocaleni znaleźli schronienie w ziemiance w Łyczanej – u Kunegundy Matusik, a następnie zasilili szeregi partyzantów. W kwietniu 1945 r. wrócili do Wielkiej Brytanii i Kanady sprawiając niespodziankę bliskim, którzy byli przekonani, że nikt z pokładu Halifaxa nie przeżył.

W 2010 r. większość elementów wraku bombowca wydobyto z ziemi i przekazano krakowskiemu Muzeum AK w Krakowie, jednak jak mówią miejscowi – drobniejsze szczątki bombowca prawdopodobnie nadal tkwią w miejscu katastrofy.

15 września z wizytą na Sądecczyznę przybędą pułkownik Królewskiej Piechoty Morskiej Tom Blythe –Attaché Obrony Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w Polsce, jego asystenci Lee Forrest i Maciej Bos, David Brown – kapelan wojsk brytyjskich w Polsce – z małżonką Hanną, sześciu żołnierzy brytyjskich z kontyngentu stacjonującego w Polsce oraz Rosemary Edmeats z Kalifornii – córka sierżanta Johna Fredericka Cairney Rae, który zginął wraz z dwoma innymi pilotami w katastrofie samolotu.

O godz. 12.3o w Lipnicy Wielkiej, w miejscu pierwszego pochowku pilotów i pod obeliskiem upamiętniającym miejsce, gdzie rozbił się samolot, goście i gospodarze – między innymi delegacje władz wojewódzkich i gminnych – złożą kwiaty. W pobliskim dworku otwarta zostanie okolicznościowa wystawa. Zaplanowano też sympozjum naukowe z prezentacją poświęconą brytyjskiej pomocy dla walczącej Polski w czasie II wojny światowej.

fot. Handley Page Halifax – Wikipedia

Czytaj też:

Reklama