Trzy asysty Borunia na miarę trzech punktów. GKS Jastrzębie pokonał Sandecję [FOTO]

Trzy asysty Borunia na miarę trzech punktów. GKS Jastrzębie pokonał Sandecję [FOTO]

Sandecja

To było fatalne rozpoczęcie meczu w wykonaniu zawodników Sandecji. Ekipa z Jastrzębia potrzebowała raptem 11 minut, aby wypracować dwubramkową zaliczkę i spokojnie przystąpić do dalszej części spotkania. Dla zespołu gości była to pierwsza wyjazdowa wygrana od czerwca minionego roku.

Sandecja – GKS Jastrzębie 1:3 (0:2)
Bramki: Wilczyński 80 – Bednarski 5, Ali 11, Guilherme 88.
Sandecja: Martin Polaček – Tomasz Nawotka, Piotr Kowalik, Petr Buchta, Michał Rutkowski, Kamil Słaby (46 Mikołaj Kwietniewski) – Patryk Bryła (64 Jakub Wilczyński), Denis Potoma, Bruno Żołądź (64 Rastislav Václavik), Wiktor Kamiński (64 Kacper Talar) – Rafał Wolsztyński (82 Marcinho).
GKS Jastrzębie: Grzegorz Drazik – Bartosz Boruń, Przemysław Lech, Paweł Baranowski, Szymon Matuszek, Jakub Iskra – Farid Ali (70 Szymon Kiebzak), Karol Fietz, João Guilherme (90 Kamil Jadach), Mateusz Chmarek (70 Konrad Kargul-Grobla; 87 Szymon Maszkowski) – Michał Bednarski.
Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce).

Piorunujący początek, dwie asysty Bartosza Borunia. Tak GKS zaczął drogę po zwycięstwo w Niepołomicach. Goście bardzo szybko zdołali strzelić jeszcze jedną bramkę, ale w tej sytuacji arbiter dopatrzył się faulu na bramkarzu Sandecji.

W drugiej odsłonie spotkania Sandecja straciła Denisa Potomę, który obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Gracze trenera Kasperczyka dostali jednak impuls. Dzięki stałemu fragmentowi gry i zamieszaniu w polu karnym, piłkę do siatki skierował Wilczyński. Pod koniec spotkania znów kluczową rolę odegrał jednak Boruń, który pokusił się o trzecią asystę w tym spotkaniu. Posłał piłkę z rzutu rożnego wprost na głowę Guilherme a ten precyzyjnym strzałem ustalił wynik spotkania.

– Przyszła dzisiaj nagroda w postaci naprawdę dobrego meczu z naszej strony. Piłkarze zostawili dzisiaj kawał zdrowia, kawał serducha na boisku. Mecz był pod naszą kontrolą od początku do ok. 70. minuty. Do tego czasu powinniśmy prowadzić wyżej, bo były ku temu sytuacje i to sytuacje dogodne. Później przeciwnik miał swój moment i złapał na chwilę kontrolę nad meczem – powiedział na konferencji trener  Dawid Pędziałek (GKS Jastrzębie).

– Dwie bramki, które straciliśmy w pierwszych fragmentach meczu miały ogromny wpływ na przebieg dalszej części. Kiedy szukaliśmy gdzieś wolnej przestrzeni, narażaliśmy się na kontrataki, bardzo groźne. Gdybym miał doszukiwać się na gorąco przyczyn porażki to w pierwszej kolejności musiałbym wymienić brak koncentracji. Ciężko mi znaleźć tłumaczenie. 11 minuta i przegrywamy 0:2. Powiedziałem zawodnikom w szatni, że przegraliśmy ważną bitwę, ale mamy jeszcze kilkanaście kolejnych przed sobą. Nie szukajmy swojego miejsca w tabeli. Nie nakręcajmy się, że ktoś nam odjeżdża, że ktoś zremisował, ktoś przegrał. Podchodźmy do następnego meczu, do następnej bitwy bardzo skonsolidowani. W tej lidze będzie się jeszcze bardzo wiele działo  – powiedział Robert Kasperczyk, szkoleniowiec „Biało-czarnych”.

Czytaj także: Marcin Kierwiński (MSWiA): „Koniec tymczasowych kontroli na granicy polsko – słowackiej”

Fot. Adrian Maraś

Reklama