Tomasz Michałowski: moim zastępcą zostanie Edyta Brongiel

Tomasz Michałowski: moim zastępcą zostanie Edyta Brongiel

Tomasz Michałowski

W kwietniowych wyborach samorządowych Tomasz Michałowski został burmistrzem Piwnicznej-Zdroju. Osiągnął to w drugiej turze, gdzie zdobył 50,33% poparcia. Znamy już pierwsze odsłonięte karty w jego talii pomysłów na zarządzanie gminą.

Dyskusję wzbudza temat zastępcy burmistrza i pojawiają się w tej sprawie różne plotki, a nawet funkcjonuje już tzw. giełda nazwisk. Kto zostanie powołany na to stanowisko?

Tomasz Michałowski: W tym momencie mogę już z całą pewnością ujawnić, że moim zastępcą zostanie pani Edyta Brongiel. Cenię jej doświadczenie oraz kompetencje. Do niedawna pełniła ona taką samą funkcję w gminie Gródek nad Dunajcem, a wcześniej była sekretarzem miasta w Nowym Sączu i dyrektorem Biura Prezydenta. 

To wpisuje się w krążącą opinię, jakoby planował pan zwerbować grupę osób związanych z Ryszardem Nowakiem, który przegrał walkę o prezydenturę w Nowym Sączu. 

– Na ten moment nie mam takich planów. Nie wykluczam, że w jakimś okresie czasu pojawią się takie osoby, ale będą to wówczas absolutnie pojedyncze i uzasadnione merytorycznie przypadki. Zresztą wielu urzędników mieszka poza Piwniczną, chociażby w Nowym Sączu, czy w okolicznych gminach i zapewne każdy z nich miał jakieś swoje przekonania w tych wyborach lub działał w jakimś środowisku. Nie to jednak jest wyznacznikiem mojej propozycji współpracy, ale posiadane kompetencje i kwalifikacje. Wytypowałem sobie pięć nowych osób z Piwnicznej, a pracujących gdzieś indziej, które chciałbym zaangażować. Propozycje złożyłem i czekam na odpowiedzi. 

Można zatem założyć, że liczba urzędników w Piwnicznej znacznie wzrośnie? 

–  Na wstępie należy założyć jedną, a konkretnie zupełnie podstawową kwestię. Piwniczna-Zdrój na tle innych, często nawet mniejszych gmin posiada zdecydowanie mniej liczną kadrę urzędników oraz pracowników. Pozorne oszczędności z tego tytułu są jednak iluzoryczne, bowiem wiele zadań jest zlecanych na zewnątrz. Te same zadania w innych jednostkach są wykonywane więc przez urzędników. To, że jest wąska kadra pracowników, to nie znaczy przecież, że funkcjonowanie i organizacja są tańsze. Na pewno wpływa to negatywnie na jakość obsługi mieszkańców, co wyrażali w rozmowach podczas kampanii.

Tomasz Michałowski

No właśnie, wspomniana kampania wyborcza. Jak można ją podsumować?

– Nie chciałbym tutaj zagłębiać się w szczegóły, bo przecież musiał bym poruszyć wiele wątków, które przecież nie powinny mieć miejsca. Rywalizacja nie zawsze był naprawdę czysta i merytoryczna. Ten okres się już jednak skończył. Dzisiaj zapraszam do współpracy wszystkich, którym na sercu leży dobro Piwnicznej-Zdrój. Co więcej, zachęcam do działania z nami również tych, którzy w ostatnich miesiącach widzieli się w roli mojej opozycji. 

Czym planuje się pan jako burmistrz zająć w pierwszej kolejności, wyłączając omówione już wcześniej sprawy personalne w swoim najbliższym otoczeniu?

– Będzie to sprawa, która toczy się już od 2019 roku. Od tego właśnie czasu pan Sławomir Wójtowicz, będący przewodniczącym zarządu na osiedlu Majerz walczy o uzyskanie prawnego dojazdu do nieruchomości, która przylega do gruntów Skarbu Państwa, przez które prowadzi prowadzi jedyna droga do ponad ośmiu hektarów nieruchomości gminnej. Problem dotyczy dwóch działek o numerach 3703/6 oraz 3945.  

Sprawa jest w sądzie, a pozew został złożony przez prywatnego inwestora, mający swój ośrodek biznesu na Majerzu. Będę tutaj blisko współpracował z panem Sławomirem Wójtowiczem, któremu dziękuję, że tak mocno się w to zaangażował. To wprost niepojęte, iż gmina nie reagowała na tę sytuację. Mam zamiar dokładnie zbadać, dlaczego do takiego zaniechania doszło i doprowadzić do rozwiązania tego problemu.

Jakie są kolejne punkty na tej liście spraw do załatwienia?

– Na pewno sprawa Basenów na Radwanowie. Podlegają one dzisiaj pod Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury, co moim zdaniem nie jest odpowiednim rozwiązaniem. Chcę, aby przeszły one pod zarządzanie Zakładu Obsługi Komunalnej i Mieszkaniowej, co przyniesie wiele korzyści. Ponadto do tak zwanej „komunalki” chcę wcielić również Zakład Leśny. 

Rozmawiał Michał Śmierciak

Foto: Adrian Maraś

Czytaj także: Tomasz Michałowski burmistrzem Piwnicznej-Zdroju! [FILM]

 

Reklama