To był najazd kursantów na Nowy Sącz

To był najazd kursantów na Nowy Sącz

MORD Nowy Sącz

Tym razem nie napiszemy „już tylko najstarsi sądeczanie pamiętają”, bo powinni pamiętać również dużo młodsi. Przecież nie minęło jeszcze dziesięć lat. Zapewne wszyscy sądeccy kierowcy na zawsze zapamiętają te dni, kiedy na skrzyżowaniach w Nowym Sączu ustawiały się korki samochodów… nauki jazdy.

Elki ściągały do Nowego Sącza ze wszystkich stron od wczesnych godzin porannych. Zestresowani kursanci zmierzali z całego regionu do wielkiego miasta, by szlifować swoje umiejętności w miejskim ruchu – na rondach, światłach, w korku… Potem na tych samych ulicach mieli przecież zdawać egzamin praktyczny. Dzięki temu z samych tylko aut z wielkim L na dachu tworzyły się osobne korki. W szczytowym momencie jeździło ich każdego dnia kilkaset po Nowym Sączu. Na dodatek kandydaci na kierowców poruszali się z prędkością do 40 km/h, czym do wściekłości doprowadzali tych, którzy spieszyli do pracy, a potem do domów.

Ale Nowy Sącz był dumny, że jest miejscem, w którym uczą się jeździć ludzie od Zakopanego po Gorlice. Kursanci zaś zostawiali każdego dnia w Nowym Sączu tony spalin z rur wydechowych swoich aut. Pamiętacie – w czasach potopu elek królowała na sądeckich ulicach marka mitsubishi colt, która tak się wówczas opatrzyła, że prywatnie nikt już nie chciał jeździć takim autem.

Tak było do momentu uruchomienia w 2013 r. oddziału Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Nowym Targu. Od tego czasu sądeckie ulice poczuły wyraźną ulgę… Historyczną inwazję „elek” na Nowy Sącz utrwalił dla potomnych swoją kreską nasz redakcyjny rysownik Marek Stawowczyk. To w epoce najazdu tabunów aut nauki jazdy powstał ten rysunek. Kilka dni temu dzieło Stawowczyka w wersji XXL symbolicznie przekazaliśmy do sądeckiego MORD-u na ręce dyrektora Marka Pławiaka, który był chyba mile zaskoczony nietypowym prezentem:

– Bardzo ładny rysunek, serdecznie za niego dziękujemy – powiedział Marek Pławiak. – Szczególnie, że przedstawia czasy szczęśliwie minione, kiedy faktycznie po Nowym Sączu trudniej się jeździło z uwagi na zagęszczenie aut szkół jazdy. To tylko potwierdza trafność decyzji o otwarciu w Nowym Targu oddziału naszego ośrodka. Dla rysunku DTS znajdziemy godne miejsce w ośrodku – zapewnił dyrektor pozując do pamiątkowej fotografii.

To był najazd kursantów na Nowy Sącz

Przeczytaj również: Nowosądecki MORD już egzaminuje. Ponad 100 tysięcy strat, ale i dobre wieści dla kandydatów na kierowców

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama