Słaby dał dobry początek, ale Odra zatopiła Sandecję

Słaby dał dobry początek, ale Odra zatopiła Sandecję

fot. Sandecja.pl

I LIGA, 5 kolejka. Po czterech remisach Sandecja liczyła na zwycięstwo w Opolu. Niestety mimo prowadzenia sądeczanie zostali pokonani przez dotychczasowego autsajdera. Były to pierwsze punkty w tym sezonie dla Odry.

ODRA OPOLE – SANDECJA NOWY SĄCZ 4:2 (2:1)

0:1 Słaby 20, 1:1 Niziołek 35 (karny), 2:1 Guzdek 41, 3:1 Łapiński 82, 4:1 Szrek 86, 4:2 Walski 87.

ODRA: Kalinowski – Kamiński, Tkocz, Szrek, Niziołek – Paprzycki (69 Łabojko), Petrak (73 Mikinić), Urbańczyk, Makuszewski (73 Łapiński), Nowak (90 Marzec) – Guzdek (73 Czapliński).

Sandecja:  Pietrzkiewicz – Boczek, Słaby, Kosakiewicz, Nekić (87 Kapica) – Walski, Maślanka (70 Gach), Toporkiewicz, Lusiusz (46 Chmiel) -Merebashvili (46 Sovsić),  Gabrych (46 Mas).

 

W Opolu Sandecja liczyła na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Niestety z Odry nie udało się wyłowić żadnego punktu i podopieczni Dariusza Dudka doznali pierwszej porażki w tym sezonie. Początek meczu nie zapowiadał niekorzystnego przebiegu. Sandecja odważnie atakowała, nie brakowało groźnych sytuacji podbramkowych. Niezłą okazje miał Gabrych, Lusiusz, Kosakiewicz i Nekić. Po objęciu prowadzenia w 20 minucie wydawało się, że goście są na dobrej drodze do zwycięstwa. Jednak przez proste błędy defensywy Sandecji jeszcze przed przerwą gospodarze wyszli na prowadzenie.

W drugiej połowie Sandecja starała się atakować. Dopiero w końcówce Odra przypieczętowała swoje zwycięstwo.

Tak padły gole:

0:1 – z rzutu rożnego dośrodkował Kosakiewicz, a Kamil Słaby z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki.

1:1 – w polu karnym faulował Boczek, a podyktowaną jedenastkę wykorzystał Niziołek.

2:1 – Pietrzkiewicz przy próbie interwencji wypuścił piłkę z rąk, a Guzdek wpakował futbolówkę do siatki.

3:1 – Łapiński, który na murawie pojawił się kilka minut wcześniej, oddał celny strzał zza pola kranego.

4:1 – celne uderzenie Szreka z bliskiej odległości.

4:2  – Walski dośrodkował w pole karne, żaden zawodnik nie sięgnął piłki, ale podkręcona futbolówka niepodziewanie wpadła do siatki.

 

Wkrótce więcej…

 

fot. Sandecja.pl

Reklama