Radny Hojnor chce bronić samorządności i mówi o ,,oszczędnym gospodarowaniu prawdą”

Radny Hojnor chce bronić samorządności i mówi o ,,oszczędnym gospodarowaniu prawdą”

Radny Józef Hojnor, Krzysztof Głuc

Radny Józef Hojnor odpowiada na ,,wątpliwe kwestie”, które w naszej poprzedniej publikacji podniósł Krzysztof Głuc. Jak zaznacza, głos zabrał w obronie samorządności i dlatego postanowił zwrócić się do mieszkańców. Przewodniczący Głuc na łamach DTS24 skrytykował działania wojewody i niektórych nowosądeckich radnych, którzy ,,wyszli przed szereg”. – Wojewoda znalazł się w potrzasku. Radni w Nowym Sączu ogłosili, że wojewoda zaskarżył uchwałę, więc co miał zrobić? Ta sytuacja, to przykład urzędniczej nonszalancji, niechlujstwa, bałaganu. Wojewody nie interesuje, co mamy do powiedzenia, więc po co ta szopka z zadawaniem pytań – bulwersował się przewodniczący rady.

Wątpliwości przewodniczącego budzi także sytuacja, w której niektórzy radni wcześniej są informowani o planach wojewody, a nie jest informowany organ, którego decyzja dotyczy. Według niego taki dostęp niektórych radnych do informacji organu państwowego jest nieuprawniony. Radny Głuc zaznaczał również, że u wojewody panuje bałagan, gdyż ,,nie wie prawica, co czyni lewica”, gdyż dwa wydziały –  Wydział Prawny i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz Wydział Infrastruktury wysłały dwa odrębne pisma o takiej samej treści, jednak innym czasie przeznaczonym na odpowiedź.

– W międzyczasie (28 lipca), w mediach społecznościowych niektórzy radni poinformowali, że wojewoda zaskarżył uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. To było kłamstwo. Zaskarżył dopiero 31 lipca, a więc owi radni powoływali się na decyzję wojewody o zaskarżeniu uchwały na trzy dni przed tym, kiedy to miało miejsce. Chyba, coś tu poszło nie tak, ktoś wyszedł przed szereg – stwierdził w rozmowie z naszą reakcją przewodniczący Głuc.

Józef Hojnor w liście do autorki artykułu, odpowiada na argumenty przewodniczącego i wyjaśnia mieszkańcom miasta ich nietrafność. Cały tekst którego dotyczy sprawa—> Przewodniczący Głuc ostro o działaniach wojewody i radnych. ,,Ktoś wyszedł przed szereg, po co ta szopka z zadawaniem pytań?”

Pełna treść przesłanego listu:

Bardzo Pani dziękuję za artykuł, który mam nadzieję przyczyni się do ugruntowania wiedzy samorządowej, a osobom publicznym uniemożliwi w przyszłości oszczędne gospodarowanie prawdą. Nie dość, że radni mają prawo i obowiązek (art. 23 Uosg) kierowania się dobrem wspólnoty samorządowej gminy, to ich obowiązkiem jest utrzymywanie stałej więzi z mieszkańcami. Jawność działań administracji publicznej wywodzi się z instytucji jawności życia publicznego, która była znana już w starożytności.

Radnym na podstawie delegacji prawnej przysługuje prawo do pozyskiwania wszelkich informacji związanych z funkcjonowaniem samorządu i w sposób transparentny informowanie mieszkańców.

Wraz z postępem procesu jurydyzacji jawności, rola transparentności i jawności stawała się coraz donioślejsza aż do uznania jej za jedno z podstawowych praw politycznych każdej jednostki. Obecnie jawność jest uznawana za jeden z najważniejszych atrybutów demokracji. Trafnie zauważa A. Piskorz-Ryń, że „jawność życia publicznego jest swoistym miernikiem poziomu demokracji w danym kraju. […] Obywatel dzięki dostępowi do informacji przestaje być przedmiotem działań władzy, a staje się podmiotem procesu przemian. Jedynie bowiem człowiek posiadający informację może czuć się partnerem administracji, może również wykonywać swoje uprawnienia kontrolne, może w sposób świadomy podejmować decyzje, wyrabiać sobie opinie o działaniu administracji” .

O transparentności można mówić jako o instytucji dostępu do określonych informacji przez jednostkę, określoną grupę osób czy nawet całe społeczeństwo. Jawność i transparentność są podstawowymi zasadami życia publicznego. Potwierdza to polski ustrojodawca w art. 61 ust. 1 Konstytucji RP, w którym wskazuje się, że „obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego, a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa”.

W świetle powyższego, czynienie zarzutu z kierowania się dobrem mieszkańców i utrzymywania stałej więzi z mieszkańcami jest tezą o tyle niezgodną z Konstytucją, co szkodliwą dla demokracji, a ponadto wystawia potencjalnego autora takiego poglądu na społeczną dezaprobatę, krytykę i zarzut nieznajomości ustawy o samorządzie gminnym oraz podstawowych zasad służby społecznej demokratycznego państwa.

A teraz, fakty:

Działając na podstawie prawnej jw. – w dniu 27.07.2023r. – za pomocą mediów elektronicznych przekazałem mieszkańcom następującą informację:

Dzień zaczyna się ekologicznie i zdrowo. Uchwała Rady Miasta Nowego Sącza w sprawie zmiany studium uwarunkowań ( zgody Radnych Miasta Nowego Sącza) na lokalizację spalarni w centrum miasta, zostanie poddana ocenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego poprzez zaskarżenie decyzji radnych przez nadzór prawny Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Dobrego dnia. Pozdrawiam.

Jak nietrudno zauważyć zdanie: „zostanie poddana ocenie prawnej” – jest czasem przyszłym!

Kontynuując delegację prawną art. 23 Uosg – utrzymywania stałej więzi z mieszkańcami w dniu 02.08.2023. – przekazałem za pomocą mediów elektronicznych następującą informację:

Spalarnia. 27 lipca 2023 roku poinformowałem Państwa o decyzji Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie o planowanym zaskarżeniu decyzji Radnych Nowego Sącza w sprawie zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Nowego Sącza tj. zgody Radnych na lokalizację spalarni w centrum miasta.

Zapowiedź została potwierdzona oficjalnym dokumentem skierowanym do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, który Państwu w ramach transparentności załączam. Zwracam uwagę na fakt, że skarga do WSA zawiera wniosek o wstrzymanie wykonania zaskarżonej uchwały, bowiem zachodzi niebezpieczeństwo spowodowania znaczących i nieodwracalnych skutków finansowych dla budżetu gminy w razie przeprowadzenia i dokonania na jej podstawie procedury uchwalania zmiany planu zagospodarowania przestrzennego obejmującego obszar w granicach zaskarżonej uchwały, a także poważnych i nieodwracalnych skutków dla mieszkańców oraz środowiska naturalnego w razie rozpoczęcia zabudowy obszaru zgodnie z zaskarżonym studium, a następnie zmienionym planem zagospodarowania przestrzennego.

Dzisiejsza skarga do WSA, potwierdza odpowiedzialną, obywatelską postawę bardzo wielu Sądeczan, którzy swoją kompetencją, wiedzą, troską o zdrowie pokoleń odważnie podnosili argumenty zawarte w skardze do WSA w Krakowie.

Jak nietrudno zauważyć zdanie: o planowanym zaskarżeniu decyzji Radnych – jest czasem przyszłym!

W związku z powyższym zdanie i słowo (którego nie powtórzę) – nie znajduje oparcia w faktach (treść informacji, terminy) jest nadużyciem i zaprzecza gwarantowanemu Konstytucją prawu kontaktów z mieszkańcami. Co do zarzutu, że niektórzy radni wcześniej są informowani o planach wojewody, a nie jest informowany organ, którego decyzja dotyczy – jest chybiony z oczywistego powodu. Po pierwsze, należy pokreślić, że radni są równi! Po drugie, gdyby jak napisano „organ” reprezentowany przez radnych, był zainteresowany informacją o postępie sprawy, „organ” nie pozostawałby w bezczynności, lecz jak w moim przypadku skontaktował się telefonicznie z Wydziałem prawnym UW, otrzymując tożsamą do mojej, rzetelną informację w sprawie.

Potwierdzeniem opinii jest profesjonalna postawa DTS24, który zainteresowany biegiem sprawy już w dniu 28.07.2023r otrzymał potwierdzenie stanowiska, cytowanego w Pani artykule. W świetle powyższego, tezy o nieuprawnionym dostępie do informacji przeczą zasadom społeczeństwa obywatelskiego, demokracji, transparentności, mijają się z faktami i powinny ustąpić prawdzie.

Po co to wszystko? Pijar dla przykrycia argumentów skargi do WSA? Nie wiem i nie chcę oceniać, ale zwróciły moją szczególną uwagę pierwsze zdania Pani artykułu.

Ja osobiście i myślę, że znaczna większość z 80 tysięcy mieszkańców Nowego Sącza jest bardzo zadowolona z oceny prawnej uchwały, w której niektórzy radni zezwolili na zmianę studium uwarunkowań i zgodzili się na ulokowanie spalarni w centrum miasta w otulinie osiedli mieszkaniowych, miasta o jednym z najgorszych parametrów zdrowotnych powietrza w Europie, które to powietrze przez brak strefy przewietrzania przez 54% dni w roku pozostaje w bezruchu.

Pozostaję w przekonaniu, że rozsądni ludzie wiedzą, że na planecie Ziemia zdrowie i życie jest najważniejsze!

Fot. arch. DTS24/
Józef Hojnor

Reklama