Poszkodowanego wieziono kilkanaście kilometrów do śmigłowca. LPR nie zawsze może lądować na miejscu

Poszkodowanego wieziono kilkanaście kilometrów do śmigłowca. LPR nie zawsze może lądować na miejscu

Po tragicznym w skutkach wypadku, do którego doszło w poniedziałek w Tropiu, z naszą redakcją skontaktował się świadek akcji ratunkowej. Zastanawiał się, dlaczego śmigłowiec LPR, który przyleciał wtedy po ciężko rannego 22-latka, nie wylądował na miejscu na przygotowanym przez strażaków lądowisku, a kilkanaście kilometrów dalej – w Bartkowej-Posadowej, dokąd poszkodowanego musiała krętą drogą dowieźć karetka. Jak się okazuje, tylko w niektórych przypadkach śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego może wylądować na miejscu zdarzenia po zmroku.

16 sierpnia na Sądecczyźnie rozegrały się dwa dramatyczne wydarzenia. W Tropiu doszło do wypadku z udziałem motocyklisty, a w Mystkowie maszyna budowlana przygniotła 57-latka, o czy pisaliśmy TUTAJ. W obu miejscach interweniowało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Niestety, ostatecznie żaden z mężczyzn nie przeżył.

Zazwyczaj w naszym regionie interweniuje zespół LPR z Krakowa. Do Tropia przyleciał natomiast śmigłowiec z Kielc. W tym samym czasie bowiem krakowski zespół działał w Mystkowie. Tam śmigłowiec wylądował na miejscu. Dlaczego w gminie Gródek nad Dunajcem było inaczej?

– Lądowisko było wyznaczone i zabezpieczone przez nas w Tropiu. Z uwagi na porę nocną LPR zmieniło miejsce lądowania na tak zwane lądowisko gminne w Bartkowej-Posadowej – informuje st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta PSP w Nowym Sączu. – W gminach wyznaczone są lądowiska na bezpiecznych terenach, jak boiska sportowe czy duże łąki i na takim wylądował.

W tej sprawie skontaktowaliśmy się także z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym.

– Lądowanie było w miejscu gminnym, nie bezpośrednio na miejscu zdarzenia. Tam karetka dowiozła osobę poszkodowaną i stamtąd mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem do szpitala – potwierdza Justyna Sochacka, Rzeczniczka Prasowa LPR.

Okazuje się, że tylko w niektórych przypadkach śmigłowiec może po zmroku wylądować w miejscu wypadku.

– Do zachodu słońca latamy bezpośrednio na miejsce zdarzenia. W nocy korzystamy z tak zwanych miejsc gminnych, które są wyznaczone na terenie kraju. Chyba, że w załodze jest pilot, który ma uprawnienia do lotów w goglach noktowizyjnych, wówczas po zachodzie słońca również może wylądować na miejscu zdarzenia – wyjaśnia Justyna Sochacka, Rzeczniczka Prasowa Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Poniżej lista tak zwanych miejsc gminnych w powiecie nowosądeckim.

  • gm. Chełmiec – boisko w Świniarsku,
  • gm. Gródek nad Dunajcem – łąka w Bartkowej-Posadowej,
  • gm. Grybów – boisko w Stróżach, boisko we Florynce,
  • gm. Kamionka Wielka – boisko w Kamionce Wielkiej,
  • gm. Korzenna – boisko w Korzennej,
  • gm. Krynica-Zdrój – stadion w Tyliczu,
  • gm. Łącko – boisko w Jazowsku,
  • gm. Muszyna – boisko w Powroźniku,
  • gm. Nawojowa – boisko w Nawojowej,
  • gm. Podegrodzie – stadion w Podegrodziu,
  • gm. Stary Sącz – boisko w Starym Sączu.

film. OSP Gródek nad Dunajcem – Facebook

Po tragicznym w skutkach wypadku, do którego doszło w poniedziałek w Tropiu, z naszą redakcją skontaktował się świadek akcji ratunkowej. Zastanawiał się, dlaczego śmigłowiec LPR, który przyleciał wtedy po ciężko rannego 22-latka, nie wylądował na miejscu na przygotowanym przez strażaków lądowisku, a kilkanaście kilometrów dalej – w Bartkowej-Posadowej, dokąd poszkodowanego musiała krętą drogą dowieźć karetka. Jak się okazuje, tylko w niektórych przypadkach śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego może wylądować na miejscu zdarzenia po zmroku.

16 sierpnia na Sądecczyźnie rozegrały się dwa dramatyczne wydarzenia. W Tropiu doszło do wypadku z udziałem motocyklisty, a w Mystkowie maszyna budowlana przygniotła 57-latka, o czy pisaliśmy TUTAJ. W obu miejscach interweniowało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Niestety, ostatecznie żaden z mężczyzn nie przeżył.

Zazwyczaj w naszym regionie interweniuje zespół LPR z Krakowa. Do Tropia przyleciał natomiast śmigłowiec z Kielc. W tym samym czasie bowiem krakowski zespół działał w Mystkowie. Tam śmigłowiec wylądował na miejscu. Dlaczego w gminie Gródek nad Dunajcem było inaczej?

– Lądowisko było wyznaczone i zabezpieczone przez nas w Tropiu. Z uwagi na porę nocną LPR zmieniło miejsce lądowania na tak zwane lądowisko gminne w Bartkowej-Posadowej – informuje st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta PSP w Nowym Sączu. – W gminach wyznaczone są lądowiska na bezpiecznych terenach, jak boiska sportowe czy duże łąki i na takim wylądował.

W tej sprawie skontaktowaliśmy się także z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym.

– Lądowanie było w miejscu gminnym, nie bezpośrednio na miejscu zdarzenia. Tam karetka dowiozła osobę poszkodowaną i stamtąd mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem do szpitala – potwierdza Justyna Sochacka, Rzeczniczka Prasowa LPR.

Okazuje się, że tylko w niektórych przypadkach śmigłowiec może po zmroku wylądować w miejscu wypadku.

– Do zachodu słońca latamy bezpośrednio na miejsce zdarzenia. W nocy korzystamy z tak zwanych miejsc gminnych, które są wyznaczone na terenie kraju. Chyba, że w załodze jest pilot, który ma uprawnienia do lotów w goglach noktowizyjnych, wówczas po zachodzie słońca również może wylądować na miejscu zdarzenia – wyjaśnia Justyna Sochacka, Rzeczniczka Prasowa Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Poniżej lista tak zwanych miejsc gminnych w powiecie nowosądeckim.

  • gm. Chełmiec – boisko w Świniarsku,
  • gm. Gródek nad Dunajcem – łąka w Bartkowej-Posadowej,
  • gm. Grybów – boisko w Stróżach, boisko we Florynce,
  • gm. Kamionka Wielka – boisko w Kamionce Wielkiej,
  • gm. Korzenna – boisko w Korzennej,
  • gm. Krynica-Zdrój – stadion w Tyliczu,
  • gm. Łącko – boisko w Jazowsku,
  • gm. Muszyna – boisko w Powroźniku,
  • gm. Nawojowa – boisko w Nawojowej,
  • gm. Podegrodzie – stadion w Podegrodziu,
  • gm. Stary Sącz – boisko w Starym Sączu.

film. OSP Gródek nad Dunajcem – Facebook

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama