Podejrzany o postrzelenie 11-letniego harcerza usłyszał zarzuty

Podejrzany o postrzelenie 11-letniego harcerza usłyszał zarzuty

Prokuratura Rejonowa Nowy Sącz
Mężczyzna podejrzany o postrzelenie 11-letniego chłopca w Gródku nad Dunajcem usłyszał już zarzuty. Jak pisaliśmy TUTAJ, 39-latek został wczoraj zatrzymany przez policję. Jest to mieszkaniec jednej z podsądeckich miejscowości.

Prokurator rejonowy w Nowym Sączu Jarosław Łukacz, poinformował Polską Agencję Prasową, że podczas przesłuchania podejrzany przyznał się, że był w miejscu zdarzenia i oddał strzał z broni pneumatycznej. Jego zeznania jednak nie są do końca zgodne z wersją wydarzeń przedstawioną wcześniej przez harcerzy i ich opiekunów.

Mężczyzna usłyszał zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowania uszkodzenia ciała. Grozi mu za to kara do trzech lat pozbawienia wolności. Prokuratur złożył do sądu wniosek o zastosowanie wobec 39-latka środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu.

Przypomnijmy, że krakowscy harcerze przebywali w Gródku nad Dunajcem na obozie. Stacjonowali w miejscowej szkole. W czwartek około 22:30, kiedy grupa znajdowała się w pobliskim lesie, 11-letni chłopiec został ranny w szyję w wyniku postrzału. Według uczestników obozu, ktoś podjechał na skraj lasu samochodem i stamtąd oddał strzał.
Chłopiec szybko trafił do szpitala. Na szczęście jego stan był dobry i młody harcerz został już wypisany do domu.
fot. ilustr. IK

Reklama