Dwa procesy w trybie wyborczym zakończyły się dla burmistrza Piwnicznej – Zdroju Dariusza Chorużyka przegraną. Sąd rozstrzygał, czy prawdą jest rozpowszechniana przez burmistrza informacja o koszcie 50 000 złotych, który miałby obciążyć budżet gminy w związku z organizacją referendum, oraz odniósł się do wniosku o zakaz rozpowszechniania w mediach zarzutów pod adresem Dariusza Chorużyka.
–Pierwszy proces w tym trybie komitet referendalny wygrał w dwóch instancjach. Chodziło o nieprawdziwą informację rozpowszechnianą przez burmistrza, jakoby gmina ponosiła w całości koszt referendum, który wedle burmistrza miał wynieść 50 000 zł. Burmistrz musiał przeprosić i opublikować przeprosiny w mediach społecznościowych – informuje Piotr Ściegienny reprezentujący komitet referendalny.
Kolejny proces w trybie wyborczym Dariusz Chorużyk wytoczył komitetowi referendalnemu domagając się zakazu rozpowszechniania informacji o zarzucanych mu uchybieniach, które – jak twierdzi – są bezpodstawne. Pretensje jakie oponenci mają względem włodarza gminy wyliczano argumentując potrzebę organizacji referendum i powiadamiając o nim. W uzasadnieniu oddalającym wniosek burmistrza sąd informuje, że „treść powiadomienia była formą uzasadnienia przyczyn przemawiających za pozbawieniem wnioskodawcy stanowiska przed upływem kadencji” .
We wrześniu tego roku grupa mieszkańców po dziesięciu miesiącach urzędowania burmistrza Dariusza Chorużyka ogłosiła, że chce go odwołać ze stanowiska przed upływem kadencji. Powołano komitet referendalny, który wypełnił wszelkie wymagane prawem procedury umożliwiające ogłoszenie referendum. Odbędzie się ono 15 grudnia 2019 roku.
Gospodarzowi gminy zarzucono między innymi zaniechanie inwestycji budowy przedszkola i żłobka w Piwnicznej-Zdroju, działanie na szkodę mieszkańców poprzez podwyżkę opłat za usuwanie odpadów, brak realizacji zadań w ramach Budżetu Obywatelskiego oraz zaniechanie przeprowadzenia audytu w Urzędzie Miejskim w Piwnicznej-Zdroju.
postanowienie 4 12 2019 skrót
Podobny proces w trybie referendalnym – w którym wnioskodawca (jeden z oponentów burmistrza) domagał się zakazu rozpowszechniania informacji – odbył się wczoraj (6 grudnia). Tym razem wnioskodawcę odesłano z kwitkiem.
Szczegóły poniżej:
