O wyższości Niższego (295 m n.p.m) nad Wyższym (303 m n.p.m.)

O wyższości Niższego (295 m n.p.m) nad Wyższym (303 m n.p.m.)

Okrągły jubileusz Osiedla Millenium zaowocował – w lokalnych mediach – (DTS, RTK) licznymi głosami, które – w jednobrzmiącym tonie – wychwalają je, jako najwspanialsze w Nowym Sączu. „Te przestrzenie, ta ilość zieleni, ten plac zabaw itd… itp.”. Otóż – nie podzielam tych opinii w żadnym z jej aspektów. Mam do tego prawo, bo: pamięć jeszcze dopisuje, trochę wiedzy inżynieryjnej pozostało, no i bagaż osobistych doświadczeń z 45-letniego mieszkania na osiedlu Gołąbkowice (przy ul. Armii Krajowej) – też waży. A więc – czemu „się czepiam”…

W „słusznie minionej epoce” ówczesna władza kochała wszelkiego rodzaju centralnie ustalane normatywy. Tak też było z kwestiami dotyczącymi budowy osiedli wielorodzinnych. W „stosownych przepisach” dla projektowanych wielorodzinnych osiedli zabudowy mieszkaniowej precyzyjnie ustalono relację pomiędzy powierzchnią projektowanej zabudowy mieszkaniowej, koniecznych usług (oświata, handel itp.) a ilością mieszkań (i ich strukturą). Regulacjami obejmowano też wszelkie elementy zagospodarowania terenu osiedla – jak zieleń, komunikacja piesza i kołowa, rekreacja itp. I w takich realiach powstało osiedle Millenium.

Rzecz jasna – są z tamtej epoki osiedla ładniejsze i brzydsze, ale to już raczej wynik zdolności ich projektantów i ”siły przebicia” do władz lokalnych w KM czy KW PZPR… Normatyw był jeden… Ale zdarzyło się – gdzieś w tatach osiemdziesiątych (pomiędzy 1970 i 1980 rokiem) – że postanowiono uwspółcześnić ten tzw. „normatyw urbanistyczny”. Przystąpiono do prac legislacyjnych, ustalono termin obowiązywania dotychczasowej regulacji i… nie zdążono z uchwaleniem nowej.

Powstała legislacyjna luka, w którą znakomicie wpisał się zespół projektowy z Inwestprojektu – Nowy Sącz, pracujący nad zagospodarowaniem terenów położonych pomiędzy ul. Lwowską, Nadbrzeżną i Szarych Szeregów. I tak – zaprojektowano wspaniałe osiedle, z dużymi przestrzeniami pomiędzy poszczególnymi blokami, o jakich wcześniej można było tylko pomarzyć, znakomicie przewietrzane, z niezbędną infrastrukturą społeczną (szkoła, przedszkola, handel itd.). Całość „ubrana” w wygodny układ komunikacji z ponadprzeciętną wielkością powierzchni parkingów (pamiętam, jak niektórzy „stukali się po głowach” co też ci architekci wymyślili, żeby zamiast zieleni robić tyle parkingów…).

No i rekreacja: pomiędzy blokami na każdym z „dziedzińców” w otoczeniu zieleni – placyk zabaw dla maluchów. Wisienką na torcie był główny plac zabaw z zaprojektowanymi indywidualnie „atraktorami” i górką saneczkową. Istotnym dla komfortu naszego osiedla jest też jego usytuowanie w bezpośrednim sąsiedztwie terenów o naturalnych walorach rekreacyjnych – wzgórza Falkowskie z niezapomnianymi terenami zabaw zimowych (kto nie pamięta „cmentarnej”…), rzeka Kamienica z basenami czy nieodległy Przekaźnik – miejsce rodzinnych wycieczek, Standard użytkowy osiedla znacznie podnoszą też zlokalizowane w jego bezpośrednim sąsiedztwie tereny i obiekty o charakterze sportowo-rekreacyjnym: hala widowiskowo-sportowa, pływalnia, lodowisko, state-park, pumptrack, „Lasek Schwerteński”….

To wszystko sprawia, że osiedle Gołąbkowice jest zdecydowanie bardziej komfortowe niż jakiekolwiek inne w Nowym Sączu. A i też potwierdza to tzw. wtórny rynek handlu nieruchomościami. Mieszkania na os. Gołąbkowice są nieustannie „na czele” lokalnego rankingu pośredników w handlu nieruchomościami w Nowym Sączu – jako szczególnie atrakcyjne w aspekcie lokalizacji jak też ich funkcjonalności. I to pomimo powszechnie krytykowanej technologii ich budowy…

Tu mała dygresja i odniesienie do informacji przekazanej przez jednego z dyskutantów „panelu w RTK w temacie jednego z mieszkań na Millenium” . Wspominając o „szparach w ścianach bloków” padło stwierdzenie, że bloki na Millenium powstały w technologii wielkiej płyty. Otóż tamte bloki zrealizowane są w technologii wcześniejszej – prefabrykowanej z elementów zwanych potocznie „wielkim blokiem”. Są to płyty wielowarstwowe o wysokości kondygnacji i szerokości ca 1 m (stąd też zdarzające się pęknięcia na ścianach). Podobnie stropy – to płyty kanałowe o podobnym module. I te elementy konstrukcyjne nie były łączone spawami, a wyłącznie tzw. żelbetowymi wieńcami. Wielkopłytowy system OWT-67 (płyty i stropy łączone w narożnikach spawanymi „kotwami” ) zastosowano w Nowym Sączu po raz pierwszy w realizacji osiedla Gołąbkowice. Mimo, że budowlańcy uczyli się systemu na „moim” bloku – „trzyma się” – jak dotąd – całkiem dobrze.

– z serdecznymi życzeniami dla Jubilata – Lokalny Osiedlowy Patriota –

Reklama