Nowy Sącz. Śmierć na ,,poczekalni” szpitala? Władze placówki: to nie był nasz pacjent

Nowy Sącz. Śmierć na ,,poczekalni” szpitala? Władze placówki: to nie był nasz pacjent

szpital, Nowy Sącz, chirurgia onkologiczna, wznowienie przyjęć, styczeń 2022, wstrzymane odwiedziny na intensywnej terapii, pacjent skonał na poczekalni

Władze szpitala twierdzą, że zmarły 53-latek nie był ich pacjentem i odpierają zarzuty jakoby bezdomny nie doczekał się pomocy lekarskiej na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Sprawą zajmuje się policja i prokurator.

Informację o śmierci bezdomnego mężczyzny na korytarzu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego podał portal miastoNS. Z doniesień informatora wynikało, iż mężczyzna nie doczekał pomocy lekarzy i zmarł. Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się zarówno szpital, jak i policja oraz prokurator.

Zgłoszenie do Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu dotarło 26 marca o godzinie 6.10. Wynikało z niego, że na korytarzu szpitala personel znalazł ciało mężczyzny.

,,Na miejscu wykonano czynności procesowe pod nadzorem prokuratora Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. Wstępnie wykluczono aby do śmierci mężczyzny przyczyniły się inne osoby. Ciało 53-letniego mieszkańca Sądecczyzny zabezpieczono do badań sekcyjnych. Dokładne okoliczności i przyczyny zdarzenia będą wyjaśniane w toku prowadzonego śledztwa” – przekazała naszej redakcji komisarz Justyna Basiaga, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

To nie nasz pacjent

– 25 marca 2022 roku około godziny 23.40 pacjent w pełni zaopatrzony przez tutejszy SOR został przekazany do innej placówki medycznej. W czasie zdarzenia, czyli 26 marca poszkodowany nie był pacjentem tutejszego SOR ani innej komórki organizacyjnej szpitala – poinformował w oświadczeniu Bogusław Latacz, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa nowosądeckiego szpitala.

Jak dodaje, z uwagi, iż obecnie w tej sprawie czynności wyjaśniające prowadzi policja i prokurator, to wyłącznie one upoważnione są do udzielania szczegółowych informacji na temat przebiegu zdarzenia.

W rozmowie z naszą redakcją doktor Latacz poinformował, że pacjent opuścił SOR przed godziną pierwszą w nocy. Został przekazany do innej placówki medycznej. – Przejrzałem dokładnie dokumentację medyczną i zapewniam, że jego stan zdrowia został dokładnie zweryfikowany i nie budził żadnych zastrzeżeń – dodał w rozmowie z naszą redakcją Bogusław Latacz, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa nowosądeckiego szpitala.

Na obecną chwilę Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu nie otrzymała jeszcze materiałów od sądeckiej policji w tej sprawie. Jednak jak wynika z nieoficjalnych informacji, do których dotarliśmy, pacjent został przekazany do innej placówki medycznej, a konkretnie do sądeckiej Izby Wytrzeźwień, po czym wrócił na nowosądecki SOR. Jak to się stało, że 53-latek wrócił do szpitala, tam zasnął i już się nie obudził? To wyjaśni śledztwo, które w tej sprawie zostanie przeprowadzone. Nie wiadomo również co było bezpośrednią przyczyną zgonu mężczyzny. Na to pytanie odpowie sekcja zwłok.

Czytaj także: Limanowskie karetki pomagają ratować życie w Stryju

 

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama