Nowy Sącz. Czy dziś na ulicy Czarnieckiego złamano prawo? Kontrowersja przy wycince drzew

Nowy Sącz. Czy dziś na ulicy Czarnieckiego złamano prawo? Kontrowersja przy wycince drzew

Nowy Sącz, Czarnieckiego, olicja, kontrowersja, budowa linii kolejowej, Nowy Sącz, Kraków

To już kolejna kontrowersja na terenie Nowego Sącza w związku z pracami dotyczącymi realizacji szybkiej kolei Nowy Sącz – Kraków. Dziś przy ulicy Czarnieckiego interweniowała policja. Funkcjonariusze zostali wezwani przez jedną z mieszkanek, która dysponuje dokumentacją zabraniającą wycinki drzew na jej posesji. A tej wycinki bezwzględnie dokonano – właśnie w dniu dzisiejszym.

Pani Bogusława jest w posiadaniu dokumentów, z których wynika, że nie wolno prowadzić żadnych prac na jej posesji. W sierpniu tego roku (na wniosek pani Bogusławy) zostało wszczęte postępowanie w sprawie wpisania jej domu wraz z ogrodem do rejestru zabytków nieruchomych. Na potwierdzenie tego stanu rzeczy pani Bogusława przedstawiła naszej redakcji zawiadomienie Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora. Nasza redakcja jest w posiadaniu dokumentu.

W dniu dzisiejszym, działająca z ramienia PKP PLK firma wykonawcza, dokonała wycinki drzew – także tych z posesji pani Bogusławy. Wszystko wskazuje na to, że dzisiejsze prace prawdopodobnie zostały wykonane wbrew przepisom. Reguluje to art. 10a o ochronie zabytków. Przytoczony przepis stwierdza, że prowadzenia prac przy zabytku zakazuje się także w trakcie postępowania w sprawie wpisu zabytku do rejestru. Poniżej jego treść:

Art. 10a. o ochr. zabyt.
Zakaz prowadzenia prac przy zabytku w trakcie postępowania w sprawie wpisu zabytku do rejestru

1. Od dnia wszczęcia postępowania w sprawie wpisu zabytku do rejestru do dnia, w którym decyzja w tej sprawie stanie się ostateczna, przy zabytku, którego dotyczy postępowanie, zabrania się prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych i podejmowania innych działań, które mogłyby prowadzić do naruszenia substancji lub zmiany wyglądu zabytku.

2. Zakaz, o którym mowa w ust. 1, dotyczy także robót budowlanych objętych pozwoleniem na budowę albo zgłoszeniem, a także działań określonych w innej decyzji pozwalającej na ich prowadzenie.

Jak wynika z przytoczonego przepisu, dopóki nie zapadnie ostateczna decyzja w sprawie wpisania (lub też nie) domu rodzinnego pani Bogusławy do rejestru zabytków, nie powinno prowadzić się żadnych prac na terenie posesji. Na miejscu interweniowała policja. Funkcjonariusze zabezpieczyli dane pracowników, którzy wycinki dokonali. Z relacji zarówno pani Bogusławy jak i innych mieszkańców Nowego Sącza wynika, że pracownicy wykonują prace bezwzględnie i nie zatrzymują się przed niczym.

Warto wspomnieć, że większość budynków tej okolicy została zaprojektowana przez znanego architekta – Zenona Remiego. Mieszkańcy są wściekli: na sposób prowadzenia prac, na brak jasności przekazu informacji oraz na Urząd Miasta, który co prawda inwestorem nie jest, ale nie podjął rozmów z mieszkańcami. Temat domu pani Bogusławy skrywa w sobie wiele więcej tajemnic. Przedstawimy je w kolejnych publikacjach.

– Policja zabezpieczyła dane pracowników, bo wykonali prace wbrew przepisom. Starałam się panom wytłumaczyć, że nie mają prawa wykonywać żadnych czynności na terenie posesji, która za chwile może być wpisana do rejestru zabytków. Przekazano mi, że nie można zaprzestać wycinki, bo ktoś mógłby słono zapłacić za opóźnienie wykonywanych robót. Swoją drogą wydaje mi się, że jeśli te drzewa zostały już ścięte, to nikt nie powinien ich ruszać, a choćby po to, aby można było zabezpieczyć fakt ich ścięcia, sprawdzenia ich rozmiarów – mówi w rozmowie z naszą redakcją mieszkanka Nowego Sącza. Poniżej zdjęcia z terenu, o którym mowa (6) oraz fotografie z dnia dzisiejszego (pozostałe).

pierwsi

Czytaj także: Spór o Lasek Falkowski. Młodzież broni toru i blokuje wjazd koparce. Trwa wymiana argumentów

Fot: MS (DTS24) oraz nadesłane pani Bogusława

Reklama