„Naukowa wioska” u Wiśniowskiego [ZDJĘCIA]

„Naukowa wioska” u Wiśniowskiego [ZDJĘCIA]

Roześmiane twarze, skupiona uwaga, oczy wpatrzone w niezwykłe urządzenia…. – to wszystko było udziałem dzieci, które zdecydowały się odwiedzić „Naukową wioskę” w firmie Wiśniowski.

W nowym pawilonie, na dwóch poziomach, rozłożyli się młodzi technicy ze swoimi niezwykle ciekawymi przyrządami, narzędziami, modelami oraz symulatorem lotów szybowcowych. Do tego ostatniego urządzenia ustawiała się nieustannie kolejka. Każdy, kto zasiadł w fotelu pilota był zachwycony. Przelot nad górami, lądowanie, samo sterowanie okazało się tyleż frapujące, co trudne.

To było chyba najfajniesze – mówiła Madzia – Mogłabym tak latać i latać. Spróbuję jeszcze raz.

Tuż obok Tomasz Kosecki prezentował modele szybowców, od tych najprostszych, po zdalnie sterowane.

Na innych stanowiskach dzieci miały okazję spróbować manewrować niewielkimi pojazdami, przenosić klocki za pomocą chwytaków małego dźwigu…

Oj, to nie jest proste – opowiadał Wojtek – Musiałem złapać chwytakiem mały klocek, potem go przenieść na taśmę podajnika i tam zostawić. Ale zabawa była bardzo fajna.

Tutaj rysuję specjalną trasę dla pojazdu, który będzie się poruszał po tej linii – dodaje Ignacy. – Wszystko tutaj jest bardzo ciekawe.

Program „Naukowej wioski” był bardzo bogaty. Stoisko „ozoboty” dało możliwość zgłębienia sekretów kodowania za pomocą kolorów, gdzie indziej prezentowano kodowanie w języku Scratch. Oczywiście nie mogło zabraknąć drona i lotu balonem, który wzniósł się wysoko i poleciał. Jeżeli będzie sprzyjała pogoda to powinien dolecieć do Kielc, a może dalej. Jego lot był cały czas monitorowany, bowiem ma zainstalowany nadajnik GPS.

– „Naukowa wioska” chodziła za mną od bardzo dawna – opowiada pomysłodawca oraz współorganizator przedsięwzięcia Tomasz Długopolski z firmy Wiśniowski. – Sądecczyzna to region, gdzie jest wielu znakomitych mechaników i informatyków. Ten potencjał należy wykorzystać. Chcemy zarazić dzieci i młodzież nauką, techniką.Wiem, że warto.

„Naukowa wioska” to nie tylko nazwa wydarzenia, ale również miejsce.

Jakiś czas temu swoim pomysłem zainteresowałem prezesa Andrzeja Wiśniowskiego. Ku mojej radości zaakceptował to przedsięwzięcie. Nasza „wioska” będzie się znajdowała w starym biurowcu. To będą głównie warsztaty z bardzo różnych dziedzin, od techniki, po sztuczną inteligencję. Naszą ofertę skierujemy nie tylko do dzieci, ale do wszystkich, po seniorów włącznie.

Zanim miejsce będzie oficjalnie otwarte, potrzeba jeszcze nieco czasu.

Rozwinięcie przedsięwzięcia opóźniło się o rok z powodu epidemii koronawirusa – dodał Tomasz Długopolski. – Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to w pierwszym półroczu 2021 roku „Naukowa wioska” ruszy na dobre.

 

Reklama