Na Osiedlu Zawada spore zmiany. Wybrano nowy zarząd

Na Osiedlu Zawada spore zmiany. Wybrano nowy zarząd

nowy zarząd Osiedla Zawada

Dwóch kandydatów zmierzyło się w wyborach na nowego przewodniczącego Zarządu Osiedla Zawada w Nowym Sączu. W tym roku nie kandydował już pełniący tę funkcję od sześciu kadencji Tadeusz Kulpa. Głosowanie odbyło się podczas wczorajszego zebrania (14 czerwca).

Na spotkaniu pojawiło się 114 mieszkańców. 82 z nich oddało swój głos na Tomasza Dydę.

– To już druga kadencja w Zarządzie Osiedla Zawada, tym razem w roli Przewodniczącego. Bardzo chciałbym podziękować wszystkim, którzy przybyli na zebranie, oddali głos i obdarowali zaufaniem mnie jak i nowych członków Zarządu – komentował po wyborach nowy przewodniczący.

Jego kontrkandydatem był Marian Rolka, który wcześniej przez trzy kadencje pełnił rolę wiceprzewodniczącego. Tym razem jednak nie wszedł do zarządu.

Drugą kadencję będzie sprawować natomiast Paweł Terebka. Pozostałe wybrane osoby będą w zarządzie debiutować. Są to: Katarzyna Sus, Karol Trojan, Adrian Haslik, Piotr Ledniowski i Mateusz Wideł.

W tym roku nie kandydował już Tadeusz Kulpa, który funkcję przewodniczącego sprawował od sześciu kadencji.

– Cieszyło mnie to. Zawsze byłem do dyspozycji mieszkańców, na każde zawołanie. Zostawiałem wszystko, uczestniczyłem w sesjach – opowiada. – W tym roku już nie kandydowałem. Jest tyle młodzieży, każdy się do tego rwie.

Jak podkreśla, obecne działanie zarządu wygląda zupełnie inaczej niż kilka czy kilkanaście lat temu. Nie było budżetu obywatelskiego, konieczne było zaangażowanie ludzi.

– Realizując jakieś inwestycje, trzeba było zawiązać komitet, wszystko załatwiać swoim sumptem, na przykład rury i inne rzeczy. Wykopy ludzie robili we własnym zakresie. Było też dofinansowanie – wyjaśnia

Jak wspomina, osiedle miało otrzymać 12 milionów na kanalizację. Niespodziewanie jednak zarząd dowiedział się z prasy o wstrzymaniu funduszy przez marszałka.

– Wystosowaliśmy do niego pismo oraz do wszystkich radnych wojewódzkich. Pomogło – opowiada. – Później był gaz. Nie było reduktorów i trzeba było je załatwiać przez komitet. Ludzie sami kopali, każdy miał przydzielone kila metrów do wykopania. Cała infrastruktura, kolektory, magistrale, szły przez tereny prywatne. Potrzebne były zgody. Z projektantką z Krakowa do późna w nocy chodziliśmy od domu do domu, aby przekonać mieszkańców.

Jak mówi, coś po sobie po tylu latach na osiedlu pozostawił, ale wdzięczny jest też licznym osobom, które okazywały wsparcie przy prowadzonych działaniach i inwestycjach, jak choćby przy budowie oświetlenia, które znacznie zwiększyło bezpieczeństwo w okolicy szkoły.

Było to siódme spotkanie sprawozdawczo-wyborcze w Nowym Sączu wiążące się z wyborem zarządu osiedla. O poprzednim pisaliśmy tutaj – Osiedle Gołąbkowice od 1995 roku stawia na Antoniego Rączkowskiego. Będzie aktywizacja seniorów z wnukami

fot. Osiedle Zawada

Reklama