Korzenna. Gorąco wokół PSZOK. Mieszkańcy Miłkowej przywieźli taczki

Korzenna. Gorąco wokół PSZOK. Mieszkańcy Miłkowej przywieźli taczki

PSZOK Miłkowa

Zapewne ile osób, tyle opinii po zebraniu w sprawie budowy PSZOK w Miłkowej, które odbyło się w niedzielę w Korzennej. Można przypuszczać, że niektórych spotkanie utwierdziło w przekonaniu, że nie ma się czego obawiać, wśród części osób rozwiało wątpliwości, ale innym dało poczucie, że nie pozostaje im nic innego jak droga sądowa. Pojawiły się tłumy, nie zabrakło transparentów, okrzyków, wzajemnych oskarżeń oraz… taczek wypełnionych odpadami.

Temat budowy Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych w Miłkowej wzbudza spore kontrowersje zarówno wśród mieszkańców tej miejscowości, jak i okolicznych wiosek. Na dzisiejszym Zebraniu Wiejskim, które ze względu na spore zainteresowanie i obowiązujące przepisy sanitarne odbyło się nie w Miłkowej, a w Hali Sportowo-Widowiskowej w Korzennej, pojawiły się tłumy.

Głosowanie

Protestujący mieszkańcy, zaraz po otwarciu i przedstawieniu porządku zebrania przez sołtysa Alojzego Janusza, zawnioskowali o w prowadzenie do planu obrad głosowania nad budową PSZOK. Wójt zaznaczał, że nie ma takiej potrzeby, bo takie głosowanie odbyło się już 17 września podczas Zebrania Wiejskiego w Miłkowej. Jednak zdaniem protestujących głosowanie to powinno zostać unieważnione. Jak argumentowali, niewiele osób wiedziało o wrześniowym zebraniu, a tym bardziej o temacie, jaki miał zostać poruszony.

W sprawie zmiany dzisiejszego porządku obrad przeprowadzono głosowanie, w którym mogli wziąć udział tylko mieszkańcy Miłkowej. Po przeliczeniu przez przedstawicieli urzędu gminy podniesionych rąk, okazało się, że różnicą jednego głosu zapadła decyzja o zachowaniu porządku obrad w pierwotnej formie. Tym samym punkt dotyczący ponownego głosowania nad budową PSZOK nie został przyjęty.

PSZOK

Wicewójt Krzysztof Ogorzałek przy wtórze okrzyków i gwizdów protestujących osób przedstawił zebranym prezentację, która miała wyjaśnić czym jest PSZOK, dlaczego takie punkty się buduje i jakie przynosi to korzyści. Mieszkańcy mieli też okazję zobaczyć na jednym ze zdjęć dzikie wysypisko w pobliżu często odwiedzanego przez turystów ,,Źródełka w Piekiełku” w Miłkowej, a także fotografie kilku PSZOK-ów działających w naszym regionie.

Z kolei protestujący, którzy nie wierzą w zapewnienia o tym, że punkt nie będzie stanowił dla ich miejscowości zagrożenia, odczytali listę odpadów, jakie tego typu punkty ustawowo mogą przyjmować. W imieniu protestujących mieszkańców głos zabrał między innymi były sołtys Miłkowej – Ryszard Zyzak. Poniżej nagranie jego wypowiedzi.

Wójt Leszek Skowron odpowiedział między innymi na zarzuty dotyczące rzekomej nieprawomocności wrześniowego Zebrania Wiejskiego, a także na słowa, jakoby mieszkanka Miłkowej, która sprzedała gminie działkę pod budowę PSZOK nie została poinformowana, co na tym gruncie powstanie.

WIOŚ

Głos podczas dzisiejszego zebrania zabrała także Ewa Gondek, kierowniczka Delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Nowym Sączu. Jak zaznaczała, na gminę nałożono obowiązek budowy PSZOK.

To Rada Gminy określa, co może być zbierane w PSZOK. Można się uśmiechać i nie wierzyć mi, ale to nie jest kwestia wiary, tylko wiedzy – mówiła. – PSZOK to inwestycja, która służy ochronie środowiska.

Poinformowała również, że do tej pory z całego regionu do delegatury WIOŚ w Nowym Sączu, czyli działającej na obszarze Nowego Sącza oraz powiatów: nowosądeckiego, tatrzańskiego, gorlickiego, limanowskiego i nowotarskiego nie wpłynęła ani jedna skarga dotycząca funkcjonowania któregokolwiek z PSZOK-ów. Starała się rozwiać obawy mieszkańców, zapewniając, że zbierane w punkcie odpady nie będą stanowić żadnego zagrożenia, ani też nie będą uciążliwe zapachowo. Ponadto zbierane odpady nie będą tam długo przechowywane, tylko regularnie wywożone. Podkreślała jednak, że nie wypowiada się na temat wybranej przez gminę lokalizacji.

– Powiedzcie mi, co tak was przeraża w tym? Bo być może coś jest niedopowiedziane? – pytała mieszkańców.

– My nie jesteśmy przeciwko PSZOK-owi, bo to jest logiczne, że takie miejsce musi być, tylko przeciw lokalizacji w naszej miejscowości – odpowiedział jeden z protestujących.

Mieszkańcy mówili o gruzie, który będzie roznoszony przez wiatr, czy o farbach, które mogą zanieczyścić glebę. Jak tłumaczyła Ewa Gondek, odpady tego typu będą przechowywane w taki sposób, że nie jest to możliwe.

– Nie spodziewajcie się, że akumulatory zostaną pozostawione na placu i będą narażone na deszcz, czy wiatr. Nie po to się buduje PSZOK, żeby nastąpił wypływ z akumulatorów do wód gruntowych. Tym bardziej, że będzie to skanalizowane i zbierane przez separatory w zbiorniku. I na pewno wójt, czy ktoś, kto będzie tym zarządzał, będzie podlegał kontroli – tłumaczyła.

Jej wypowiedź przerywana była okrzykami protestujących. – Pana sołtysa to nie obchodzi, bo on nie ma małych dzieci, ale my dzieci mamy i nie pozwolimy, żeby się przy tym wychowywały – krzyczała jedna z mieszkanek Miłkowej, porównując PSZOK, do zakładu Mo-BRUKu, z którym walczą mieszkańcy Niecwi.

Poseł Wicher

Do zebranych zwrócił się również poseł Patryk Wicher. Tłumaczył, że gmina zmuszona została do szybkiego znalezienia miejsca na budowę PSZOK, po tym jak trzeba było zrezygnować z lokalizacji w Wojnarowej, ze względu na plany utworzenia tam jednostki wojskowej. Wyjaśniał również, że nie ma możliwości, aby spełniły się obawy mieszkańców dotyczące rozbudowania w przyszłości PSZOK-u o spalarnię odpadów, bo byłoby to ekonomicznie nieopłacalne, a stworzenie wysypiska wymagałoby decyzji środowiskowych.

Choć zebranie około 17:30 dobiegło końca, część protestujących oświadczyła, że nie wyjdzie z hali, dopóki nie zapadnie decyzja o ponownym głosowaniu w sprawie budowy PSZOK. Ostatecznie jednak około 19:45 po długich i nieco już spokojniejszych rozmowach prowadzonych w kuluarach wszyscy opuścili budynek.

Temat poruszaliśmy już na naszych łamach:

Miłkowa. PSZOK podzielił ludzi. Jedni się zgodzili, inni stanowczo protestują

Punkt zbiórki odpadów w Miłkowej. Zmora czy lekarstwo dla ludzi i…

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama