Sądeczanka Joanna Kulig zagra pierwszoplanową rolę w nowym filmie Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta (cała trójka na zdjęciu głównym) pod tytułem „Let me out”. Będzie opowiadał o osobie transpłciowej. Zdaniem ekspertów, ta produkcja będzie doskonałą okazją do ukazania zmian, jakie nastąpiły w Polsce na przestrzeni ostatnich lat.
Małgorzata Szumowska podkreśla w rozmowie z portalem Variety, że rola Joanny Kulig będzie kluczowa. Dodaje też, że film będzie opowiadał o związkach międzyludzkich i skrywaniu prawdziwej tożsamości.
– Myślę, że każdy będzie w stanie identyfikować się z tą historią. Dlatego zdecydowaliśmy się ją stworzyć. Będzie to przy okazji pierwsza polska produkcja, która w tak dużym stopniu spełni zasady różnorodności i inkluzji. Bez wszystkich tych osób w filmie (aktorów) nie byłoby w nim czuć prawdziwości. To także ich film. Opowiemy o tym, jak pamiętamy Polskę lat 70., 80., aż do współczesności. Transformacja Polski i naszej bohaterki to bardzo interesujący temat. Tolerancja i wiedza są wciąż deficytowe, więc walka o nie również stała się naszym udziałem – stanowczo zaznacza Małgorzata Szumowska.
Prace nad filmem już ruszyły. Jego bohaterem będzie Adam (dobry mąż i ojciec). Dowiemy się, że mężczyzna coraz bardziej nieswojo czuje się w swoim ciele, które jego zdaniem nie odzwierciedla prawdziwej tożsamości, czyli kobiety o imieniu Aniela. To będzie jedna z bardziej oryginalnych ról Joanny Kulig.
Czytaj także: Burmistrz Muszyny Jan Golba przedstawia wizualizację stacji na górze Malnik (zdjęcia)