Bezpłatne przejazdy autobusowe dla emerytów, niższe opłaty dla segregujących śmieci, miejski centralny plac zabaw, parking dla śródmieścia, nowy dom pomocy społecznej i więcej kwiatów w Nowym Sączu – to pomysły kandydata na prezydenta Nowego Sącza Jerzego Gwiżdża na rozwój miasta, którego od 12 lat jest wiceprezydentem.
Jerzy Gwiżdż wystartuje z Komitetu Wyborczego Wyborców Jerzego Gwiżdża Samorządny Nowy Sącz, który zarejestrowano w piątek 24 sierpnia. Wczoraj komitet uzyskał poparcie ogólnopolskiego Komitetu Wyborczego Bezpartyjni Samorządowcy. Wiceprezydent nie wie, czy może liczyć na poparcie obecnie urzędującego Ryszarda Nowaka, z którym, podkreśla, pracuje od trzech kadencji. Ten bowiem już wcześniej wskazywał jako swojego faworyta Krzysztofa Głuca.
Ryszard Nowak chce, aby Nowym Sączem rządził Krzysztof Głuc
– Liczę na poparcie sądeczan, do których też należy prezydent Nowak. W swojej karierze politycznej założyłem sobie, że w wyborach samorządowych nigdy nie będę oficjalnie prosił ani partii, ani urzędujących osób, o wskazanie i namaszczenie. Nie chcę być traktowany jak koń cesarza Kaliguli – mówi Jerzy Gwiżdż, którego nazwisko przewijało się jednak wśród kandydatów na kandydata na prezydenta Nowego Sącza z ramienia Prawa i Sprawiedliwości obok nazwisk wspomnianego już Krzysztofa Głuca czy Małgorzaty Belskiej.
– Nie wiem dlaczego i kto rzucił mnie do tego wspólnego garnka – tłumaczył dziś na konferencji prasowej Jerzy Gwiżdż, zaznaczając, że sam o to nie zabiegał.
Jak przekonuje, ostateczną decyzję o starcie w wyborach prezydenckich podjął, gdy zobaczył listę wszystkich kandydatów. PiS ostatecznie poparł, ku zaskoczeniu pozostałych, Iwonę Mularczyk, żonę posła.
Żona posła kandydatką PiS na prezydenta Nowego Sącza
– Znam to miasto od podszewki, wiem jak wygląda, jakie są jego potrzeby oraz oczekiwania mieszkańców – mówił, przypominając, że rządził miastem w latach 1990-1994.
– Trzeba spełnić osiem funkcji: budować, remontować, porządkować, ukwiecić, uatrakcyjnić, integrować, promować i dbać o bezpieczeństwo socjalne i osobiste obywateli – dodał, przedstawiając swój program wyborczy.
Zdaniem Jerzego Gwiżdża mieszkańcy oczekują najbardziej budowy nowego domu pomocy społecznej, parku wodnego czy parkingu przy Rynku Maślanym. Według niego należy też wzmocnić postrzegania Nowego Sącza jako miasta kwiatów i zieleni, dlatego wzdłuż potoku Łubinka planuje powstanie małego parku z alejkami, ławeczkami i urządzeniami rekreacyjnymi. Przypomina, że jako wiceprezydent wprowadził do kalendarza imprez Jarmark Anielski oraz Jarmark Staroci, a jako prezydent zaproponuje Festiwal Miast Partnerskich. Kandydat obiecuje swoim wyborcom także ulgi na przejazdy autobusowe. Jego zdaniem prawo do bezpłatnego korzystania z komunikacji miejskiej powinny mieć dzieci przedszkolne, uczące się oraz osoby uprawnione do emerytury – tj. kobiety od 60. roku życia i mężczyźni od 65. roku życia.
– Weryfikuję swoje dotychczasowe poglądy w tym zakresie, po rozmowach z emerytami i biorąc pod uwagę niewysokie polskie emerytury – przyznaje wiceprezydent z 12-letnim stażem.