Piłkarze Sandecji Nowy Sącz bardzo dobrze spisują się w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi. Podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego po siedmiu kolejkach ligowych zmagań zajmują drugie miejsce w tabeli.
„Biało-czarni” w tym sezonie mogą w końcu występować na własnym stadionie przy Kilińskiego. W poprzedniej kampanii spędzonej na boiskach Lotto Ekstraklasy sądeczanie, z racji wymogów licencyjnych panujących w elicie, musieli rozgrywać swoje mecze na obcych stadionach: w Niecieczy czy Mielcu.
Sandecja ma już za sobą dwa domowe mecze ligowe tego sezonu. Obydwa wygrała po 1:0. W pierwszym z GKS Katowice na trybunach zasiadło 2640 kibiców, zaś przeciwko Stomilowi Olsztyn fanów było jeszcze więcej, bo 2883 (dla porównania w ostatnim meczu sezonu 2016/2017 na potyczkę z Wisłą Puławy na Kilińskiego przybyło 2994 kibiców).
W ub. sezonie ekstraklasy zdarzało się, że na Sandecję chodziło nieraz po niespełna lub nieco ponad tysiąc kibiców. Teraz jest inaczej.
– Im więcej fanów tym lepiej dla nas. Gdy czujemy wsparcie kibiców jest nam o wiele łatwiej – komentuje obrońca Dawid Szufryn.
– Przed własną publicznością gra się zupełnie inaczej. Nareszcie jesteśmy u siebie – dodaje pomocnik Grzegorz Baran.
Już w najbliższą sobotę 1 września sądeczanie zmierzą się w trzecim domowym meczu tego sezonu ze Stalą Mielec (godz. 19.10).
Odwiedź konto autora na Twitterze!
Fot. R.Szurek