Gmina Łabowa przyjęła około 80 uchodźców z Ukrainy. Sąsiedzi ze wschodu mieszkają w dwóch lokalach w Kamiannej. – Na chwilę obecną sytuację mamy opanowaną, a podstawowe potrzeby zapewnione – mówi w rozmowie z naszą redakcją wójt gminy Łabowa Marta Słaby.
Mieszkańcy Ukrainy przebywają w Kamiannej: w Domu Pszczelarza i Domu u Klaudii. W poniedziałek ukraińskie dzieci rozpoczęły naukę. Wcześniej odbyło się spotkanie integracyjne z polskimi kolegami i koleżankami. Około 15 uczniów uczęszcza do Szkoły Podstawowej im. Świętej Kingi w Maciejowej. Jeden uczeń dojeżdża do szkoły w Łabowej.
– Sytuacja się zmienia. To nie jest takie proste. Zdarza się, że nadajemy PESEL, zgłaszamy uczniów, a rodzina wyjeżdża. Mamy nadzieję, że ci, którzy są, już zostaną i nie będzie dalszej rotacji – zaznacza wójcina.
Sytuacja opanowana
Kamianna nie po raz pierwszy gości u siebie sąsiadów ze wschodu. W latach 90-tych mieszkańcy Ukrainy przyjeżdżali tutaj korzystać z leczniczej apiterapii po wybuchu elektrowni w Czarnobylu. Tak jak wtedy, tak i teraz mieszkańcy gminy Łabowa robią wszystko, aby goście czuli się jak u siebie.
– Mieszkańcy naszej gminy stanęli na wysokości zadania, za co im bardzo serdecznie dziękuję. O jakiejkolwiek potrzebie informowaliśmy w mediach społecznościowych, oni natychmiast odpowiadali i przywozili potrzebne rzeczy – zaznacza wójcina.
Jak dodaje, na obecną chwilę sytuacja jest opanowana, a podstawowe potrzeby uchodźców wojennych zapewnione. – Mieszkańcy nadal dowożą suchy prowiant, środki higieniczne, medyczne oraz ubrania, które nasi stażyści segregują – wyjaśnia Marta Słaby. Część darów z gminy Łabowa zostało zawiezionych do Ukrainy.
Szkolne Koło Wolontariatu ze Szkoły Podstawowej im ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego w Nowej Wsi także aktywnie włącza się w pomoc dla Ukrainy. Tym razem członkowie grupy przeprowadzili zbiórkę tornistrów, piórników, zeszytów, kredek i innych artykułów szkolnych dla dzieci z Ukrainy, które uczęszczają do szkoły w Maciejowej.
Nie ma bariery językowej
Gospodyni gminy przyznaje, że nie ma dużej bariery językowej w porozumiewaniu się z uchodźcami. Komunikacja odbywa się głównie w dwóch językach: rosyjskim i angielskim.
– Większość z nas uczyła się w szkole języka rosyjskiego. Dogadujemy się. Jeśli jest potrzeba przetłumaczenia dokumentu, to są tłumacze, którzy pomagają w wolontariacie. Jeśli czegoś nie rozumiemy, korzystamy również z google tłumacza – dodaje.
Czytaj także: W Grybowie schronienie znalazło 80 uchodźców wojennych.
Fot. Urząd Gminy Łabowa