Dziesiątki pożarów suchych traw na Sądecczyźnie

Dziesiątki pożarów suchych traw na Sądecczyźnie

Pożary traw

Do tej pory w 2022 roku na Sądecczyźnie odnotowano 202 pożary. Ponad połowa przypadków dotyczyła suchych traw. Strażacy przypominają – jest to nie tylko niebezpieczne, ale także zabronione.

Jak informują funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu, od początku bieżącego roku do 15 marca strażacy gasili płonące suche trawy już 106 razy. A niechlubny sezon się dopiero zaczyna i takich pożarów jest coraz więcej. Tylko wczoraj odnotowano ich ponad 20 – m.in. w Łącku, Podegrodziu, Klęczanach, Starym Sączu, Brzeznej, Jazowsku, czy też Moszczenicy Niżnej.

Wypalanie traw jest bardzo niebezpieczne i może skończyć się tragedią. Do takiego wypadku doszło wczoraj na Limanowszczyźnie – ofiarą żywiołu, który wymknął się spod kontroli, padła 77-letnia kobieta (informowaliśmy o tym TUTAJ).

Potencjalne niebezpieczeństwo nie jest jedynym powodem, dla którego nie powinno się wypalać traw. Chodzi tu także o szkodzenie środowisku oraz fakt, że jest to prawnie zabronione. Taki zakaz zawarto w Ustawie z dnia 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody oraz Ustawie z dnia 28 września 1991 roku o lasach. Za tego typu wykroczenia grozi kara aresztu, nagany lub grzywny w wysokości od 20 do 5000 złotych. Jak z kolei czytamy w Kodeksie karnym (art. 163 § 1), „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.

fot. Państwowa Straż Pożarna w Nowym Sączu


Czytaj też:

Krynica-Zdrój. Agresywny złodziej miał wiele na sumieniu

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama