Polacy zbierają pieniądze na tureckiego drona bojowego Bayraktar dla ukraińskiej armii, który ma walczyć z rosyjskimi agresorami. Jeśli jednak pogrzebać nieco w starych dokumentach, to akcja dozbrajania walczących ze wschodnim najeźdźcą sądeczanom nie pierwszyzna.
Ponad sto lat temu rzeczy nazywano delikatnie i metaforycznie. Pisze o tym Leszek Migrała w książce – Nowy Sącz, przewodnik śladami przeszłości:
„(…) 28 lipca 1914 r. Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii; rozpoczęła się I wojna światowa. Dwa dni później garnizon nowosądecki został postawiony w stan pogotowia. 31 lipca została ogłoszona powszechna mobilizacja. 2 sierpnia 1914 r. z inicjatywy Władysława Strowskiego (weteran powstania styczniowego) odbył się w Nowym Sączu „dzień strzelca” połączony ze zbiórką pieniędzy na „pigułki dla Moskali”. W tym samym dniu wyjechał na front 20. pułk piechoty, nieco później wyruszył 32. Pułk obrony krajowej (…)”
fot. źródło: wikipedia.org
Więcej takich historii znajdziesz w najnowszym numerze DTS.
Przeczytaj również: Messerschmitt przeleciał nad Nowym Sączem