Jakież było zdziwienie sądeczan w niedzielne popołudnie, kiedy nad swoimi głowami zobaczyli przelatujący hitlerowski myśliwiec. Zdumienie było tym większe, że podobnego samolotu nie widziano nad Nowym Sączem od 1945 roku! Co ciekawe samolot Luftwaffe przelatywał w towarzystwie myśliwca Armii Czerwonej.
Przelatujący samolot przy użyciu teleobiektywu sfotografował zdumiony Kazimierz Fałowski.
– Byłem, tak zaskoczony i zdezorientowany tym co widzę, że postanowiłem zgłębić temat – relacjonuje Fałowski.
Jak się okazało przelatujący Zlin 226 pomalowany w barwach niemieckiego Messerschmitta Bf 109 należy do lotniczej grupy rekonstrukcyjnej mającej swoją bazę na Słowacji, a nad Nowym Sączem znalazł się w drodze powrotnej z festynu lotniczego w Piotrkowie Trybunalskim.
Uspokajamy zatem. Luftwaffe nad Nowym Sączem to nie przewidzenia, a prawda, jednak obce lotnictwo nie było nastawione wrogo. Ot, weekendowa wycieczka lotniczych akrobatów.
Przeczytaj również: Pociąg retro ma pod górę. Drogi węgiel psuje humory