Łączą ich podobne wspomnienia z dzieciństwa: obydwaj pobłądzili. Łączą ich też wspomnienia z młodości: obydwaj przeżyli totalne przeobrażenie. Przyczyna tego przeobrażenia też jest taka sama: nawrócenie. Dziś łączy ich także to, że chcą dzieciom i rodzicom dać dobre drogowskazy. Dlatego ruszają z przekazem pod hasłem: „Tata wymiata”.
Arek po pierwszego papierosa sięgnął jako dziewięciolatek. Później sięgnął po inne używki. Zaczął wagarować i kraść. Jego brat – Kamil wydawał się być ulepiony z innej gliny: „szczęśliwy, pełen życia, energii. Byliśmy jak dwa bieguny. Ja wracałem do domu chwiejnym krokiem, on był szanowany przez sąsiadów” – wspominał Arkadiusz w jednym z wywiadów. Po kilku perypetiach dał się bratu wyciągnąć z krawędzi przepaści. Ktoś przestawił „zwrotnicę” jego życia. Wyspowiadał się, później zaczął pomagać przy egzorcyzmach. „To czego doświadczyłem jeszcze bardziej upewniło mnie w wierze. Ona stała się pewnikiem. Mam świadomość istnienia dobra i zła. To nie jest do opisania, wiem, że to prostu jest” – mówi.
Pasje dorosłego życia obu panów są takie same: rodzina i kombinowanie co zrobić, aby innym poprzestawiać życiowe zwrotnice w dobrą stronę. Obaj do przestawiania zwrotnic używają słów. Grzesiek mówi, Arkadiusz – rapuje.
– Dawno chciałem zrobić coś takiego. I dopiero kiedy stało się to tak naturalne, tak codzienne, że łatwo to przeoczyć – padła decyzja, że nagrywamy. Dwóch mężów i ojców. Dwóch facetów po przejściach. Dwóch chłopaków, którzy chcą być tatą, co wymiata. Razem z moim przyjacielem Arkadio ruszyliśmy z serią filmów „TATA WYMIATA” O byciu ojcem, o trudach i radościach wychowywania. O naszych ojcach i ojcostwie w ogóle. Od ciąży żony, przez niemowlaka do szkolniaka. Szczerze i po męsku, bez lukru i cenzury – kusi Grzegorz podrzucają link do pierwszego filmu – o autorytecie taty.
Posłuchaj:
Czytaj też:
Czego żałują ludzie przed śmiercią? Na pytanie odpowiadają Arkadio i Mateusz Ziółko