„Z uwagi na przedłużające się terminy (…) procedur uzyskiwania niezbędnych opinii oraz zmiany przepisów w zakresie wymagań technicznych i koniecznością przeprowadzenia niezbędnych analiz, przewidywany termin złożenia materiałów w celu uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach nastąpi w czwartym kwartale bieżącego roku” – tej treści komunikat zamieszczono niedawno na stronie internetowej poświęconej inwestycji, na którą czekają wszyscy mieszkańcy Sądecczyzny. Chodzi o budowę nowej drogi łączącej Nowy Sącz z Brzeskiem zwanej potocznie „Sądeczanką”. Dokumentację przebudowy trasy, łącznie z wariantami jej przebiegu, przygotowuje od 2016 roku firma Halcrow Group – na zlecenie krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W momencie podpisywania umowy zakładano, że do czerwca 2019 roku zakończą się prace umożliwiające uzyskanie decyzji środowiskowej. Jak się później okazało, termin te trzeba było wydłużyć. Najpierw o rok, teraz – o kolejne miesiące.
Dziś swoje zniecierpliwienie przedłużającymi się procedurami wyraził w Sejmie poseł Marek Sowa, komentując „informację bieżącą w sprawie realizowanych inwestycji infrastrukturalnych, drogowych i kolejowych, zwiększających możliwości rozwoju gospodarczego różnych regionów Rzeczypospolitej”.
– Byłem przekonany że Pani Bartuś zada dramatyczne pytanie: dlaczego nie budujecie „Sądeczanki”?. Byłem przekonany że takie samo pytanie zada poseł Mularczyk. W zamian usłyszałem ogromne podziękowania za pracę przy „Sądeczance”. Jedyne co zrobiliście, to przesunęliście jej budowę do roku 2028. To jest skandal. Dlaczego sądeczan tak nie lubicie? – pytał w oficjalnym wystąpieniu.
Zniecierpliwieni – nie tylko brakiem wygodnego połączenia z Krakowem ale i niepewnością co do przebiegu trasy – są przede wszystkim mieszkańcy gmin przez które ma ona przebiegać. Nadal nie wiadomo czy „Sądeczanka” ominie górę Just, czy pobiegnie tunelem wydrążonym w jej zboczach.
Grupa zwolenników takiego wariantu ujawniła się w ostatnich dniach na dwa sposoby: na ogrodzeniu cmentarza w miejscowości Tęgoborze zawieszono baner z hasłem „Sądeczanka tunelem”, a w mediach społecznościowych pojawił się profil z takim samym hasłem.
Z informacji przekazanej władzom gminy Iwkowa przez wykonawcę prac przygotowujących do starań o decyzję środowiskową wynika, że „… po spotkaniach informacyjnych, które miały miejsce w czerwcu 2019, wykonawca przeprowadził analizę i opracował raport z odniesieniem do uwag i wniosków złożonych po tychże spotkaniach. Raport został przekazany do gmin i na stronę internetową we wrześniu 2019. Równolegle wysłane zostały wystąpienia do organów i gestorów z prośbą o opinie dla nowych wariantów tras. Analizy opinii i wynikające z nich korekty zakończone zostały w grudniu 2019. Cały czas trwają intensywne prace związane z opracowaniem rozpoznania geologicznego, środowiskowego oraz z analizami hydrologicznymi i hydraulicznymi, które wymagane są przez Wody Polskie – Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. Z uwagi na proponowane rozwiązania drogowe, zbliżenie do rzek i jezior oraz ingerencję w tereny zalewowe i wynikające z tego zagrożenia i obawy, wykonawca musi wprowadzić dużą szczegółowość, co wpływa na wydłużenie uzyskania uzgodnień. Kompromis w tym zakresie jest kluczowy do przygotowania poprawnych danych do analizy porównawczej i wskazania rekomendacji wariantów do dalszych etapów i rozpoczęcia procedury uzyskania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla inwestycji”.
Bieżace informacje zamieszczane są stronie projektu dk75.pl
Poniżej nagranie z dzisiejszego wystąpienia posła Sowy:
do tematu wrócimy…
Posłowie Mularczyk i Wicher będą dowodzić pracami sejmowego zespołu, który zajmie się… sądeczanką