Dokona kolejnych historycznych wyczynów?

Dokona kolejnych historycznych wyczynów?

Od 9 do 25 lutego w Pjongczang (Korea Południowa) odbywać się będą Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Justyna Kowalczyk z Kasiny Wielkiej w gronie polskich multimedalistów olimpijskich zajmuje miejsce w ścisłej czołówce. Słynna biegaczka narciarska może poprawić swój medalowy dorobek, będą to dla niej czwarte Igrzyska Olimpijskie. Nie jest faworytką, ale stać ją na sprawienie niespodzianki.

Hierarchia polskich medalistów

Zawodniczka z Kasiny Wielkiej jest zdecydowaną liderką w historii polskich medalistów Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Zdobyła aż pięć medali (dwa złote, srebrny i dwa brązowe). Na drugim miejscu jest Adam Małysz w skokach narciarskich, który jest już na zawodniczej emeryturze (cztery medale: trzy srebrne i jeden brązowy). Realne szanse na pokonanie Kowalczyk ma Kamil Stoch, zwłaszcza pod względem ilości złotych krążków (ma dwa medale, obydwa złote). Znakomity skoczek narciarski w Korei Południowej wystartuje w dwóch indywidualnych zawodach i jednym drużynowym. Co ważne jest w gronie głównych faworytów w każdych z tych startów. W Pjongczang wystąpi także Zbigniew Bródka, złoty i brązowy medalista poprzednich Igrzysk Olimpijskich w łyżwiarstwie szybkim. W olimpijskiej hierarchii (łącznie z letnimi Igrzyskami) pod względem ilości medali od Kowalczyk lepsza jest tylko słynna Irena Szewińska (biegi sprinterskie i skok w dal), która w latach 1964-1972 zdobyła łącznie 7 medali (trzy złote, dwa srebrne i dwa brązowe). Robert Korzeniowski (chodziarz) w latach 1996-2004 zdobył cztery medale, ale warto odnotować, że wszystkie były ze złota i pod tym względem on jest polskim rekordzistą. Zarówno Szewińską, czy nawet Korzeniowskiego narciarka z Kasiny Wielkiej ciągle może pokonać.

Olimpijskie sukcesy zawodniczki z Kasiny Wielkiej

Justyna Kowalczyk swój pierwszy olimpijski medal zdobyła w Turynie (Włochy) w 2006 roku. Z ówczesną 23-letnią zawodniczką wiązano duże nadzieje, ale nie należała do grona faworytek. W biegu łączonym na 15 km zajęła wysokie miejsce, czym rozbudziła marzenia o sukcesie. Liczyliśmy przede wszystkim na medal w biegu na 10 km techniką klasyczną, ale skończyło się dużym rozczarowaniem, gdy zmęczona Kowalczyk zeszła z trasy. Potem było dopiero 44
miejsce w sprincie stylem dowolnym. Na zakończenie olimpijskiej rywalizacji w Turynie, w biegu za 30 km techniką dowolną zdobyła upragniony brązowy medal. Cztery lata później w Vancouver (Kanada) Justyna Kowalczyk była(…)

Przeczytaj więcej w „Dobrym Tygodniku Sądeckim”:

Fot. Oficjalna strona J.Kowalczk na Facebooku

Reklama