Gospodarz zaalarmował strażaków, że w przewodzie kominowym jego domu utknęła kuna. Przyjechali na wezwanie i przyłożyli skrzynkę do wyczystki. Jak się okazało – w kominie nie było kuny, tylko skrzydlaty nocny drapieżnik.
„W niedzielę, 7 stycznia o godzinie 16.34 zastępy strażaków z Krynicy Zdroju oraz druhów ochotników z OSP Żegiestów zadysponowane zostały do działań w Żegiestowie. W budynku jednorodzinnym, wewnątrz przewodu kominowego w okolicy wyczystki słyszalny był ruch zwierzęcia. Właściciel informował strażaków, że prawdopodobnie jest to kuna, która znajdowała się w przewodzie kominowym od godzin porannych. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz przemieszczeniu mieszkańców budynku w bezpieczne miejsce. Następnie przy użyciu podręcznego sprzętu burzącego otwarto z bezpiecznej odległości drzwi wyczystki do której przyłożono skrzynkę. Po otwarciu, okazało się że wewnątrz znajduje się sowa” – czytamy w komunikacie służb prasowych Państwowej Straży Pożarnej.
Sowa była wyczerpana wielogodzinnym „aresztem” w kominie i niezdolna do lotu.
Z uwagi na niską temperaturę powietrza na zewnątrz oraz stan ptaka, zorganizowano mu tymczasowe „sanatorium” w Gminnym Parku Zdrojowym Zapopradzie, gdzie w specjalnej wolierze sowa odzyskuje siły po kominowej przygodzie.
Zdjęcia JRG Krynica Zdrój