Łukasz W. został zatrzymany we Francji, a następnie zwolniony z aresztu. Powodem brak ENA

Łukasz W. został zatrzymany we Francji, a następnie zwolniony z aresztu. Powodem brak ENA

Aktualizacja:
Nowosądeczanin Łukasz W. został zatrzymany we Francji w związku z napaścią na policjanta. Jednak jak informują detektywi, opuścił już areszt, gdyż polski organ sądowy nie zdążył wydać Europejskiego Nakazu Aresztowania. ,,Detektyw Weremczuk & Wspólnicy ustalił miejsce pobytu poszukiwanego! Przebywa na terenie Francji. Dopuścił się napaści na policjanta. Będziemy informować na bieżąco o dalszych ustaleniach!” – wyjaśniają detektywi.

O zatrzymaniu mężczyzny mówiła także w rozmowie z dziennikarzami Gazety Krakowskiej Katarzyna Wąsak z Prokuratury Rejonowej w Siedlcach.

– Osoba o personaliach naszego podejrzanego została zatrzymana we Francji w związku z napadem na funkcjonariusza policji. Szczegółów postępowania nie znamy – wyjaśniała.

Minęło trzy tygodnie od śmierci Marcina K., który prawdopodobnie został zabity przez 23-letniego sądeczanina Łukasza W. Do morderstwa doszło w bramie jednej z siedleckich kamienic 5 grudnia około godziny 18. W czwartek Prokuratura Rejonowa w Siedlcach wydała postanowienie o postawieniu zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym oraz oszustwa przy użyciu karty bankomatowej zmarłego.

,,Zebrane przez pracowników biura Detektyw Weremczuk & Wspólnicy informacje i materiały zostały ocenione jako istotne w sprawie” – informują detektywi. Tuż przed Świętami skontaktowali się z matką i siostrą poszukiwanego Łukasza. Obie przebywają poza granicami kraju. Gdy odkryły, że cała Polska poszukuje Łukasza, zadzwoniły do niego. Ten jednak nie chciał podać miejsca pobytu. Twierdził, iż jest obecnie na lotnisku.

,,Przez 3 dni, kiedy nie jest sobą może zrobić wszystko, bo ktoś się na niego krzywo popatrzy i myśli, że ktoś chce go zabić. Od razu reaguje agresją. Po tych dniach nie pamięta tego co zrobił…” – mówiła w rozmowie z detektywami matka Łukasza. Jednocześnie podkreślała, że prosiła o umieszczenie syna w specjalnym ośrodku, ponieważ powinien być pod stałą opieką lekarską, ale bezskutecznie.

Nikogo nie zabiłem

35-letni Marcin K. zginął od uderzenia tępym narzędziem w głowę.  Nieoficjalnie mówi się, iż mógł pokłócić się z sądeczaninem, którego przyłapał na kradzieży alkoholu w sklepie. Na profilu facebookowym, na którym regularnie loguje się podejrzany, zaczęły pojawiać się komentarze, na które sam zainteresowany zaczął reagować.

,,Ja nikogo nie zabiłem i nie uciekam” – stwierdził Łukasz W.

Jednak na pytanie, dlaczego w takim razie nie odda się w ręce wymiaru sprawiedliwości już nie odpowiedział. Zagroził, iż przeciwko wszystkim osobom, które go oczerniają, obrażają i rozpowszechniają jego wizerunek oraz prywatne zdjęcia, będzie składał pozwy cywilne. Teraz w związku z zarzutem prokuratorskim dla podejrzanego, funkcjonariusze Policji odwiedzą Łukasza w miejscu jego zamieszkania. Jeśli go nie zastaną, to zostanie rozesłany list gończy, lub (jeśli opuścił granice kraju) – Europejski Nakaz Aresztowania.

Więcej szczegółów —>TUTAJ

Cała Polska szuka Łukasza W. z Nowego Sącza. Co go łączy z morderstwem 35-letniego Marcina?

Reklama