Zapraszamy na wyjątkową wyprawę do czasów naszych przodków. W przestrzeni nie będziemy przemieszczać się daleko. W czasie – owszem. Tak daleko, jak na to pozwolą fotografie, które od wielu lat kolekcjonuje z pasją Mariusz Hamiga – twórca wyjątkowego miejsca w sieci opatrzonego nazwą Stary Nowy Sącz. Aby wyprawa wzbogaciła naszych Czytelników maksymalnie jak tylko się da, zaprosiliśmy do wspólnej przygody człowieka, który w historii Sądecczyzny porusza się bezbłędnie i potrafi pięknie prowadzić przez najciekawsze jej zakamarki. Łukasz Połomski – oto spacer dziewiętnasty.
Wczesna jesień zawsze sprzyja przypominaniu II wojny światowej. 6 września 1939 r. do Nowego Sącza wkroczyli Niemcy. Rozpoczął się najgorszy czas w dziejach miasta. W kolejnych latach okupant wymorduje ponad 20 tys. obywateli naszego regionu. Czy współcześni przypuszczali to w najczarniejszych snach? Zdecydowanie nie. Wyobrażali sobie Niemców, jako naród ludzi kulturalnych, który wydał Goethego i Beethovena. Cień rzucony na żołnierza stojącego przed ratuszem jest wymowny. Fotografie wykonano o godzinie 9:10, do dziś o tej porze dnia wyciemniona jest wschodnia pierzeja Rynku. A może już wówczas nie był to Rynek, ale Adolf Hitler Platz? Cień, naszemu miastu towarzyszył przez ponad pięć lat okupacji, a nawet dłużej. Co się stało z tych chłopakiem, który być może poszedł z frontem dalej? Czy przeżył? Z ratusza dumnie powiewa nazistowska flaga ze swastyką, to wyjątkowo obrzydliwy widok. Być może portretowany Niemiec był z niej dumny, dokumentował kolejne zdobyte miasto. Z tyłu, przez plac rynkowy szybkim krokiem idzie młoda kobieta ubrana w białą spódnicę i ciemną bluzkę. Unika nazistów i nie chce patrzeć w stronę wykonujących zdjęcie żołnierzy. Pewnie pędzi do pracy. Jaki będzie jej los? Dwie wymijające się w milczeniu postaci – kat i ofiara są wymownym świadectwem wojennego września.
Czytaj także:Wyprawa do czasów naszych przodków. Kobieta z kolczykami