Wypadł autem z drogi i… poszedł do domu

Wypadł autem z drogi i… poszedł do domu

Lipie - samochód wypadł z drogi

Kierowca Golfa zjechał z drogi, uszkodził ogrodzenie i zatrzymał się kilkadziesiąt metrów od granic prywatnej posesji. A potem… poszedł do swojego domu.

W ubiegłą sobotę (27 sierpnia) około godziny 9:00 do działań w Lipiu (gm. Gródek nad Dunajcem) zadysponowano zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Nowym Sączu. Jak ustalono, kierujący Volkswagenem Golfem IV na łuku drogi zjechał ze swojego pasa, zniszczył ogrodzenie prywatnej posesji i wpadł na jej teren. Przejechał w ten sposób około 30 metrów od jej granic.

Co ciekawe, gdy służby dotarły na miejsce, nigdzie nie było ani kierowcy, ani pasażerów wspomnianego pojazdu. Uszkodzone auto było zamknięte, widać było zaschnięty ślad po wycieku płynów eksploatacyjnych. Strażacy zabezpieczyli teren.

W trakcie prowadzonego rozpoznania na miejsce przybył właściciel pojazdu, który przyznał, że zdarzenie miało miejsce około godziny trzeciej w nocy. Autem jechała jedna osoba, która nie odniosła żadnych obrażeń, a po zdarzeniu zamknęła ona auto i udała się w miejsce zamieszkania. Na tym działania zakończono – relacjonują funkcjonariusze Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.

fot. KM PSP w Nowym Sączu


Czytaj też:

Kupił węgiel w okazyjnej cenie. Został oszukany

Reklama