Właścicielka Spóźnionego Słowika – klimatycznej kawiarenki na Plantach, która łączyła pokolenia, oficjalnie poinformowała, że przechodzi na emeryturę. Z pewnością informacja ta złamie serce niejednemu amatorowi pysznej kawy, słodkości oraz kameralnych koncertów. Ale jest informacja na pocieszenie: Spóźniony Słowik nie odleci na zawsze…
Spóźniony Słowik to zaciszna kawiarenka otoczona drzewami w samym sercu miasta. Miejsce, gdzie od lat spotykały się pokolenia sądeczan, aby wypić kawę, zjeść ciastko, czy pogawędzić przy kuflu piwa. Miejsce, w którym można było w kameralnym gronie posłuchać na żywo wyjątkowej muzyki, gdzie uczniowie chodzili na wagary, gdzie znajomi umawiali się po pracy, a rodziny spędzały leniwe weekendowe popołudnia.
Od jakiegoś czasu słychać było pogłoski o zamknięciu kawiarenki, jednak większość nie chciała im dać wiary. Dziś jednak właścicielka postanowiła na portalu społecznościowym oficjalnie podziękować gościom, którzy od lat odwiedzali miejsce, w które włożyła całe swe serce.
„Kochani! Bardzo serdecznie dziękuję,wszystkim klientom kawiarenki za to że wpadaliście na kawę i ciastko, że bywaliście na koncertach, miło mi było Was gościć we wszystkich porach dnia i w każdej porze roku. Przez 22 lata zaprzyjaźniłam się z wieloma moimi gośćmi, byłam zachwycona, gdy ktoś chwalił mój ogród i moje zwierzęta, cieszyłam się gdy wieść o kawiarence wędrowała po Polsce początkowo przekazywana plotką” – pisze właścicielka na oficjalnym profilu Spóźnionego Słowika. – „Nadszedł jednak czas na zmianę. Kawiarenka idzie do generalnego remontu. Nastąpiła zmiana właściciela. Ja idę sobie na zasłużoną emeryturę. Mam nadzieję, że nowa właścicielka zaskoczy wszystkich wspaniałymi nowymi pomysłami i doskonałą kawą. Życzę jej z całego serca powodzenia, oby wytrwała jak najdłużej. Cieszę się niezmiernie, że choć wiele się zmieni – to nazwa zostanie ta sama”.
fot. Klaudia Kulak
