Zbiórka dla Kasi z Szalowej w 350 sklepach sieci Delikatesy Centrum. Teraz pomoc będzie jeszcze prostsza

Zbiórka dla Kasi z Szalowej w 350 sklepach sieci Delikatesy Centrum. Teraz pomoc będzie jeszcze prostsza

W 350 sklepach sieci Delikatesy Centrum pojawiły się puszki, do których zbierane są pieniądze dla Kasi Pater z Szalowej (powiat gorlicki). Młoda kobieta choruje na neuropatię nerwu wzrokowego typu Lebera. Jej stan się pogorszył, straciła wzrok, a koszty leczenia są ogromne: potrzeba ponad pół miliona złotych. Z pomocą przyszła Grupa Eurocash, organizator sieci Delikatesy Centrum, której franczyzobiorcy dołączyli do nierównej walki, jaką od wielu lat toczy Kasia. To pierwsza tego typu współpraca pomiędzy Stowarzyszeniem Sursum Corda, którego dziewczyna jest podopieczną, a Grupą Eurocash. 

– Nasza współpraca z Sursum Corda rozpoczęła się w momencie, kiedy od naszego franczyzobiorcy – właściciela Delikatesów Centrów w Raciechowicach dowiedzieliśmy się, że Kasia potrzebuje pomocy i zbiera pieniądze na drogi lek. Wcześniej sklep sam prowadził zbiórkę dla 27-latki. Pojawiło się pytanie, czy możemy zorganizować akcję na większą skalę. Tego typu działania organizowaliśmy już wcześniej, więc i tym razem postanowiliśmy dołączyć do akcji. Kiedy w naszej sieci pojawia się hasło, że trzeba pomóc, to chętnych nie brakuje – przyznaje Mariusz Sowa, menadżer ds. Delikatesów Centrum.

Puszki zlokalizowane są w 350 sklepach Delikatesy Centrum znajdujących się głównie na południu Polski, począwszy od najbardziej oddalonych zakątków Bieszczad, przez Małopolskę po województwo śląskie. Zbiórka rozpoczęła się 8 marca i potrwa do 16 maja. Oprócz zbiórki do puszek, Delikatesy Centrum starały się różnymi kanałami promować przekazanie jednego procenta podatku na Kasię. Również wielu dostawców, z którymi współpracuje Eurocash, dołączyło do akcji.

– Sieć, w której pracuję, tworzą ludzie. U nas nigdy nie trzeba było nikogo specjalnie namawiać do niesienia pomocy potrzebującym. Pracownicy całej Grupy Eurocash od lat angażują się w pomoc. Biorą udział w przeróżnych akcjach charytatywnych, wspierają grupy społeczne, które najbardziej potrzebują wsparcia. Przykładem może być projekt „Zakupy dla Seniora 60+”, który wystartował na początku epidemii w Polsce i w który zaangażowało się wówczas ponad 250 pracowników Eurocash. Udało się wówczas dostarczyć ponad 2 500 zakupów. Nie jesteśmy obojętni, kiedy widzimy, że komuś dzieje się krzywda – zaznacza Mariusz Sowa.

Teraz wraz z Sursum Corda sieć zorganizowała zbiórkę w sklepach. Stowarzyszenie zajęło się kwestiami formalnymi, a Delikatesy Centrum logistyką. Wspólnymi siłami podają pomocną dłoń Kasi z Szalowej.

– Ze stowarzyszeniem współpracuje nam się bardzo dobrze, a wymierne efekty wspólnego działania poznamy w maju – dodaje Mariusz Sowa.

Potrzeby są ogromne

Jak podkreśla prezes Sursum Corda Marcin Kałużny, marzeniem stowarzyszenia jest, aby społeczne zaangażowanie i pomoc firm była powszechną praktyką i aby głowy prezesów były otwarte zarówno na prośby o pomoc, jak i na wychodzenie z inicjatywą pomocy.

– Jesteśmy bardzo wdzięczni firmie Eurocash, bo to są bardzo konkretne gesty życzliwości, które przekładają się na rzeczywistą pomoc dla Kasi. Wierzymy, że zaangażowanie sieci sklepów oraz klientów Delikatesów Centrum przełoży się na konkretne rezultaty. To dobry przykład, że wspólnie można więcej. My nie moglibyśmy rozdystrybuować takiej ilości puszek i na taką skalę przeprowadzić akcji, a sklepom byłoby pewnie trudno włączyć się inaczej w taką pomoc. Jak to mówią harcerze, w kupie siła – zaznacza Marcin Kałużny.

Dodaje, iż stowarzyszenie jest otwarte na współpracę ponad wszelkimi podziałami. Potrzeba wsparcia jest ogromna, Sursum Corda obecnie pod swoimi skrzydłami ma 200 podopiecznych. Co roku na leczenie udaje się zebrać i przeznaczyć milion złotych. Koszty administracyjne, w tym koszty produkcji puszek, rachunki itp. są niewielkie. W skali roku wynoszą jedynie 0,38%.

– Nie bylibyśmy w stanie działać na taką skalę, gdyby nie zaproszenia i gesty ludzi dobrej woli, firm, instytucji oraz indywidualnych osób – podsumowuje prezes Stowarzyszenia Sursum Corda.

Historia Kasi 

Kiedy Kasia była małą dziewczynką, stwierdzono u niej wadę wzroku. W pierwszej klasie szkoły podstawowej zdiagnozowano u niej odklejenie siatkówki oka. Dziewczynka musiała zmagać się z codziennością bez widzenia w prawym oku. Stan lewego oka również również nie był najlepszy. W związku z tym w wieku 10 lat musiała zostać wypisana z tradycyjnej szkoły i trafiła do specjalnej placówki dla dzieci słabowidzących i niewidomych w Krakowie, gdzie edukację ukończyła egzaminem zawodowym oraz maturą.

Kasia nie poddawała się i mimo trudności chciała kształcić się dalej i normalnie żyć. Odpracowała staż i otrzymała etat w biurze. Wówczas postanowiła rozpocząć studia na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Jednak los kolejny raz rzucił jej kłodę pod nogi. Kiedy przystępowała do egzaminów końcowych, odkleiła się siatkówka w lewym oku. Udało się ją scalić, jednak widzenie nie wróciło.

„Po wielu konsultacjach u specjalistów okazało się, że przyczyną jest neuropatia nerwu wzrokowego typu Lebera. Jedynym sposobem na przywrócenie wzroku jest zastosowanie specjalistycznego leku, co wiąże się z ogromnymi kosztami. Mimo ukończonych studiów, nie jestem w stanie pracować. To dzięki Tobie moja historia może zakończyć się pozytywnie. Potrzebuję wsparcia na opłacenie kosztownego leku. Twoje dobre serce uratuje mój wzrok” – apeluje 27-latka.

Lek, który daje nadzieję, nie jest dostępny w Polsce. Terapia nim powinna trwać dwa lata, a koszt jednego opakowania, wystarczającego na miesiąc kuracji, wynosi ponad 4500€. Mimo wielu wyrzeczeń całej rodziny, zakup tak kosztownego lekarstwa bez pomocy ludzi dobrej woli nie będzie możliwy.

,,Zwracamy się z ogromną prośbą o pomoc w zakupie leku, aby Kasia jak najszybciej mogła wrócić do sprawności i być niezależną od innych. Mimo wielu trudności w codziennym życiu, Katarzyna zawsze starała się być osobą samodzielną i nie być ciężarem dla nikogo. Do niedawna to ona pomagała słabszym, rozumiała osoby słabowidzące, a dziś doskonale rozumie niewidome” – apeluje Stowarzyszenie Sursum Corda, którego Kasia jest podopieczną.

27-latka straciła sens życia, jej plany legły w gruzach. Mimo ukończonych studiów nie może podjąć pracy, ani pomóc starszym i schorowanym rodzicom oraz rodzeństwu. Kasia do tej pory starała się być samodzielna. Teraz jednak przez utratę wzroku potrzebuje wsparcia innych i pomocy w codziennych czynnościach. Młoda kobieta boi się, że już nigdy nie zobaczy swoich bliskich, krajobrazu, czy nawet czworonogiego przyjaciela – psa Emila.

Mieszkanka Szalowej lubiła zwiedzać, tańczyć, czytać i podawać pomocną dłoń ludziom w potrzebie. Teraz sama jej potrzebuje. Głęboko wierzy, że utrata wzroku będzie w jej życiu tylko epizodem, dzięki któremu lepiej zrozumie świat niewidomych i w przyszłości będzie mogła im skuteczniej pomagać. Kasia pod koniec tygodnia ma konsultację lekarską. Na niej dowie się, jaka czeka ją przyszłość. Nie zostawiajmy 27-latki samej, pomóżmy jej wrócić do życia, które zna!

Wpłać darowiznę: Stowarzyszenie Sursum Corda 26 8805 0009 0018 7596 2000 0080. Tytuł płatności: 5950 Katarzyna Pater.

Możesz również przekazać dla niej 1% swojego podatku na leczenie Kasi. W formularzu PIT należy wpisać: KRS 00000 20 382, cel szczegółowy: 5950 Katarzyna Pater.

Teraz pomoc będzie jeszcze prostsza! Podczas robienia zakupów w sklepach Delikatesy Centrum możesz dołączyć do akcji, wrzucając wybraną kwotę do puszek stacjonarnych.

O Kasi i Łukaszu Bodzionym, który na rzecz jej leczenia przekazał koszulkę podpisaną przez Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego pisaliśmy —>TUTAJ.  

Fot. Mariusz Sowa/Eurocash 

Reklama