Ukraińscy pracownicy firmy Wiśniowski zatrzymani w swojej ojczyźnie. Firma organizuje pomoc dla ich rodzin

Ukraińscy pracownicy firmy Wiśniowski zatrzymani w swojej ojczyźnie. Firma organizuje pomoc dla ich rodzin

Z 70 Ukraińców pracujących w firmie Wiśniowski, blisko 60 nie wróciło w ostatnich dniach do pracy po świątecznej wizycie w domach. Mężczyźni, którzy pracowali dotychczas w Nowym Sączu zostali zawróceni z granicy w ramach mobilizacji wojskowej. Obecnie w firmie Wiśniowski pozostało 12 obywateli Ukrainy.

Właśnie jestem po spotkaniu z naszymi ukraińskimi pracownikami – mówi dyrektor personalna  Marta Buszko-Pakosińska. – Zapewniłam wszystkich, że firma Wiśniowski udzieli im wsparcia w każdym możliwym wymiarze. Jeśli będą chciały do nich dołączyć rodziny – żony i dzieci – to pomożemy w wynajęciu koniecznego lokum. Poprosiłam również, żeby sami powiedzieli, czego najbardziej oczekują. Chcemy, aby ta pomoc była dopasowana do konkretnych, indywidualnych potrzeb każdego. Z przekazanych informacji wiem, że w tej chwili ich rodziny nie chcą opuszczać Ukrainy. Zdecydowali, że zostają w domach i będą pilnować swojego dobytku. Sytuacja jest trudna i choć wszystkim towarzyszą ogromne emocje, nasi pracownicy z Ukrainy wykazują duży spokój.

Do firmy Wiśniowski zwrócił się również jej przedstawiciel handlowy na Ukrainie z prośbą, by przyjąć jego żonę i siostrę z dziećmi. W Nowym Sączu spodziewani są już w sobotę.

Staramy się przygotować dla nich jakieś lokum – dodaje prezes firmy Krystyna Baran. – Chcemy być zresztą przygotowani na różne scenariusze, jeśli zajdzie potrzeba przyjęcia większej ilości osób. Trudno pozostać obojętnym na to, co dzieje się u naszych sąsiadów.

Czytaj też:

Powstają specjalne infolinie dla uchodźców z Ukrainy

Reklama