Taneczną magią oczarowują widownię

Taneczną magią oczarowują widownię

Krynica-Zdrój kojarzona jest z zimą, śniegiem i nartami. Jednak nawet najgrubszy lód jest w stanie stopnieć, kiedy w pobliżu pojawią się dziewczyny z krynickiej Formacji Tanecznej Funky Dolls. Wystarczy kilka dźwięków energicznej muzyki funky czy hip-hop, by ze sceny sypały się iskry, ale tancerki potrafią topić także serca widzów, wykonując klimatyczne, baletowe czy jazzowe układy.

Formacja powstała piętnaście lat temu i działa obecnie przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Krynicy-Zdroju.

Na początku miał to być zespół cheerleaderski, bo takie było założenie, kiedy rozpoczęłam pracę w MOSiR. Dziewczyny miały uatrakcyjniać swoimi występami takie imprezy jak mecze KTH – zdradza Ilona Demkowicz, która jest opiekunem i choreografem Funky Dolls. – Na początku było to tylko pięć dziewczynek, ale ani się obejrzałam, a zespół bardzo się rozrósł. Najpierw były dwie grupy, później trzy, cztery. Aktualnie Formacja liczy ponad osiemdziesiąt osób.

 

Wielkie przyjaźnie i rodzinna atmosfera

 

            Zespół przez lata bardzo się rozwijał. Powstawały nowe choreografie, grupa występowała coraz częściej. Obecnie najmłodsze tancerki mają sześć lat, najstarsze – osiemnaście. Dziewczyny podzielone są na grupy ze względu na wiek, ale i umiejętności. Z każdym rokiem dołączają nowe miłośniczki tańca. Pani Ilona uważa, że jest to między innymi zasługa ciekawego repertuaru, strojów dopasowanych do każdego tańca, czy licznych występów. Nie bez znaczenia jest także atmosfera.

            – Atmosfera jest bardzo miła, wręcz rodzinna. Oprócz tego, że cały czas tańczymy, jesteśmy aktywne, to w zespole są też wielkie przyjaźnie, wycieczki, kuligi. Wspólnie świętujemy różne uroczystości, jak Wigilia czy Mikołajki. Działamy razem. Staramy się też wspomagać imprezy charytatywne.

Ilona Demkowicz przyznaje, że dużym plusem jest zaangażowanie rodziców tancerek. Wspierają oni nie tylko swoje pociechy, ale całą grupę. Córka z chęcią chodzi na zajęcia i wraca z nich z uśmiechem na twarzymówi jedna z mam. Z kolei pani Ilona wyjaśnia: – To nie jest szkoła tańca, w której działamy dla jakiegoś profitu. To jest już prawdziwa społeczność.

 

Rozciąganie, taniec klasyczny, balet

            Dziewczynki trenują 2-3 razy w tygodniu, czasem częściej, jeśli wymaga tego przygotowanie do koncertu. Sporo treningów wymagał choćby niedawny udział grupy Funky Dolls w musicalu „Niepodległa 100”, przygotowanym przez kryniczan na setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Jak zdradza choreografka, treningi nie są łatwe i wymagają sporej sprawności.

Staramy się robić też różnego rodzaju akrobatyczne elementy. Od samego początku budujemy u dziewczynek sprawność fizyczną. Przychodzą do nas na przykład w wieku sześciu lat i jest rozciąganie. Stawiam też na taniec klasyczny, czyli balet i z roku na rok sprawność grup się rozwija.   

            Mimo dużego wysiłku, jaki dziewczyny muszą wkładać w ćwiczenia, uwielbiają swoją trenerkę i cieszą się z każdego spotkania z zespołem. – Na każdych zajęciach doświadczamy czegoś nowego przy pomocy pani Ilony! Ona zagrzewa w nas siłę, by poznawać nowe kroki, układy, muzykę czy też niesamowite podnoszenia, który wymagają od nas cierpliwości i wytrwałej pracy – przyznaje Ada, jedna z tancerek.

 

Niezawodni fani

Zespół Funky Dolls prezentuje swoje choreografie przede wszystkim na imprezach kulturalnych i sportowych w Krynicy-Zdroju, ale nie tylko. Ma na swoim koncie sporo sukcesów, jak choćby Grand Prix Powiatowego Festiwalu Tańca Nowoczesnego z 2013 roku. – Cieszymy się z każdego sukcesu. Nagrody nie są jednak najważniejsze. Ważne jest to, że dziewczynki mogą się pokazać, że sprawia im to radość. Konkursy je motywują, ale dają też możliwość zobaczenia innych zespołów, porównania się, sprawdzenia – wyjaśnia Ilona Demkowicz.

Układy są bardzo różnorodne, przez co zaskakują i nigdy nie nudzą. W repertuarze kryniczanek pojawia się taniec klasyczny, współczesny, jazz, hip-hop, funky, house, czy street jazz. – Zawsze mamy dużą publikę, co bardzo nas cieszy. Mamy też już swoich fanów, którzy specjalnie przychodzą na nasze występy – mówi opiekunka.

 

Pasja, która zaraża

Ilona Demkowicz jest autorką choreografii zespołu i osobiście prowadzi wszystkie treningi. Ma też dwie asystentki, które pomagają w pracy z grupą: Aleksandrę Musz oraz Marlenę Polańską. Taniec w życiu pani Ilony był od zawsze, choć nie jest to jej główna praca. Kryniczanka ukończyła kierunek Zdrowie publiczne w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego i pracuje na pełny etat w ośrodku zdrowia. Zawsze jednak znajduje czas dla Funky Dolls i jest też instruktorką fitness. – Od małego tańczyłam, ćwiczyłam. Jestem wychowanką pana Władysława Szlęka z krynickich Miniatur – wyjaśnia.

Swoją pasję bez wątpienia przelewa na swoje podopieczne, dla których taniec staje się nierozłączną częścią życia. Jak twierdzą niektórzy – Pani choreograf Ilona Demkowicz potrafi wyczarować z dziewczynkami w tańcu magię i oczarować widownię.

Fot. Wacław Łątka

Pobierz bezpłatnie cały numer:

Reklama