Szpital broni się przed krytyką: SOR służy ratowaniu życia

Szpital broni się przed krytyką: SOR służy ratowaniu życia

Zdaniem lekarzy sądeckiego szpitala, Szpitalny Oddział Ratunkowy nie może pełnić funkcji zwykłej przychodni. Kolejki i długi czas oczekiwania na przyjęcie są spowodowane tym, że na SOR zgłaszają się pacjenci, którzy wcale nie potrzebują  pilnej pomocy.

Po ostatnich krytycznych materiałach na temat szpitala opublikowanych w jednym z portali internetowych dyrekcja zorganizowała spotkanie z mediami.

– Pacjentów z lekkimi dolegliwościami kierujemy do lekarza rodzinnego. Na oddziale onkologicznym naszego szpitala od godz. 18.00 do godz. 8.00 funkcjonuje POZ. Można tam się udać w każdej chwili, a czas oczekiwania jest znacznie krótszy niż na SORZE – zauważa kierownik SOR Andrzej Bierówka.

– Na SOR powinniśmy się udać wtedy, gdy naprawdę dzieje się nam coś złego. Kiedy czujemy ból w klatce piersiowej, złamania, poważne urazy. Powodem do wizyty na SOR nie powinien być ból głowy czy zwykłe przeziębienie. 

O tym, z jakimi schorzeniami powinniśmy się udać na SOR, a w których przypadkach wystarczy wizyta u lekarza rodzinnego, pisaliśmy TUTAJ

Na oddziale ratunkowym funkcjonują ambulatoria ogólne, chirurgii ogólnej oraz chirurgii urazowej zabezpieczane w systemie całodobowym.

– Na internie przyjmujemy średnio 50 pacjentów na dobę. 70 procent z nich ma jedynie lekki katar bądź kaszel. Spora część pacjentów liczy też po prostu na to, że zostaną przyjęci bez kolejki i bez skierowania. Uważają, że skoro przykładowo boli ich kręgosłup, to zostaną zaraz, natychmiast przyjęci. Przychodzą na SOR, zamiast po prostu udać się do lekarza – mówi Justyna Góra – Mirecka, lekarz internista.

Na oddziale funkcjonuje poza tym system kwalifikowania pacjentów do przyjęcia. Każdy dostaje kolorową kartkę. Kolor oznacza kolejność przyjęcia.

– Kolor czerwony oznacza, że pacjent musi natychmiast zostać zabrany na salę operacyjną, bo jego stan zagraża życiu. Czynności musimy podjąć od razu. Kolejnym kolorem jest kolor pomarańczowy. Tu pacjenci muszą zostać przyjęci maksymalnie do godziny czasu, gdyż mają najczęściej zaburzenia świadomości, ich stan również jest bardzo poważny. Następnym kolorem jest kolor żółty. Maksymalny czas oczekiwania to dwie godziny. Pacjenci są najczęściej wydolni oddechowo, na granicy diagnostyki urazowej i laboratoryjnej. Kolejny kolor to kolor zielony. Maksymalny czas oczekiwania to cztery godziny. To również stabilni oddechowo, przytomni, wymagający tylko podstawowej opieki – mówi Andrzej Bierówka.

W rejestracji są także tablice, na których wyświetla się kolejność przyjęcia danego pacjenta.

Jadwiga Mółka – Schab, oddziałowa sądeckiego SOR, zwraca również uwagę na stan i zachowanie niektórych pacjentów. Oddziałowa nie ukrywa, że często są oni pod wpływem alkoholu i zachowują się agresywnie.

Sporo emocji wzbudził zakaz fotografowania i filmowania na terenie sądeckiego szpitala. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Jak się okazuje, nie jest to nowość. 

– W szpitalu przebywają pacjenci w różnym stanie, czasami są nieprzytomni, czasami niekompletnie ubrani. Wspomniany zakaz chroni ich prywatność tym bardziej, że mogą sobie nie życzyć, aby ich wizerunek był rozpowszechniany bez ich wiedzy i zgody. Zakaz ten obowiązuj od maja 2016 roku i dotychczas nikt się na niego nie skarżył – mówi Agnieszka Zelek, rzecznik szpitala.

– Był on konsultowany zarówno z prawnikami, jak i z Rzecznikiem Praw Pacjenta. To nie jest wymysł sądeckiego szpitala, takie zakazy funkcjonują w podobnych placówkach na terenie całego kraju – tłumaczy rzecznik sądeckiego szpitala.

– To nie jest tak, że my całkowicie zakazujemy robienia zdjęć. Jeśli jakiś pacjent wyrazi taką chęć, to oczywiście zawsze może to zrobić – dodaje Agnieszka Zelek.

Andrzej Bierówka nie ukrywa także, że niektórzy lekarze i pielęgniarki obawiają się teraz, że zostaną sfilmowani lub sfotografowani podczas wypełniania swoich obowiązków.

– Tabliczki służą tak samo pacjentom, jak i lekarzom – uważa kierownik SOR.

Pomimo wielu żali i pretensji, jakie sądeczanie kierują w stronę sądeckiej placówki, w 2016 r. do małopolskiego NFZ wpłynęły tylko trzy oficjalne skargi związane z jakością usług świadczonych przez Szpital Specjalistyczny im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu.

Fot. Agnieszka Małecka. 

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama