Szacun Panie Prezydencie!

Szacun Panie Prezydencie!

Jeśli prawdą jest, że prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy, to Ryszard Nowak jest facetem z krwi i kości. Nie mam powodu podlizywać się odchodzącemu prezydentowi, ale podobnych opinii można ostatnio usłyszeć tak wiele, że tylko głuchy by ich nie dosłyszał. Nowak żegna się z klasą – to żadnej kwestii nie ulega – co nie przeszkadza mu na finał pokazać próbki swojego dawnego charakteru.

I tak pewnie zostanie zapamiętany. Z kim miał prezydent zakopać polityczne topory, z tym zakopał, a wyciągnięcie ręki do ludzi, z którymi przez ostatnie lata wojował, nie przyszło mu chyba szczególnie trudno. Z drugiej strony Ryszard Nowak nie miał w ostatnich tygodniach problemu, by w ogólnopolskich mediach dobitnie – choć nikogo przy tym nie poniewierając – powiedzieć, co sądzi o sądeckiej katastrofie swojej byłej już partii. Chyba nie tylko najzagorzalsi fani Nowaka ocenili, że odchodzący gospodarz miasta stawia diagnozy bardzo celne, dosadne i do bólu szczere. Do bólu, bowiem zaboleć mają wszystkich, którzy rozsypane na kawałki PiS będą musieli teraz posklejać.

Trochę trudno uwierzyć, że za tydzień otworzymy poranne gazety i z najważniejszych doniesień zniknie nazwisko Ryszarda Nowaka. Ba, dzisiejsi 30-latkowie mają prawo nie pamiętać innego Nowego Sącza, jak ten pod jego rządami. Można było lubić albo nie lubić Nowaka, cenić go albo nie, ale człowiek, który z wyboru mieszkańców przez 12 lat rządził miastem, staje się częścią jego historii. I tak należy zamknąć ten rozdział – szacun Panie Prezydencie!

Czytaj „Dobry Tygodnik Sądecki” – kliknij i pobierz bezpłatnie cały numer:

Reklama