Strażak bohater zakończył pierwszy etap leczenia w Zurychu. Teraz oczekuje na wyniki

Strażak bohater zakończył pierwszy etap leczenia w Zurychu. Teraz oczekuje na wyniki

,,Nie ma słów, które potrafiłyby wyrazić wdzięczność moją i moich bliskich za każdą wpłaconą złotówkę, za darowizny, za każdą licytację (…) Wasze wsparcie pozwala mi patrzeć z nadzieją w przyszłość i przywraca wiarę w ludzi” pisze w podziękowaniach dla strażaków OSP st. bryg. Bogdan Gumulak. W połowie października strażak bohater zakończył pierwszy etap leczenia w szwajcarskim Zurychu. Na wyniki badań musi jednak czekać od 2 do 3 miesięcy.

,,W dniu 13.10.2023 w Klinice Hirslanden w Zurychu została u mnie przeprowadzona operacja laparoskopowa, w trakcie której zostały usunięte trzy zmiany nowotworowe z wątroby oraz pobrane próbki do badań laboratoryjnych, genetycznych mających na celu doboru zindywidualizowanego leczenia. Tak ogromne wsparcie z Waszej strony pozwoliło zamknąć pierwszy etap leczenia”- czytamy w podziękowaniu od st. bryg. Bogdana Gumulaka.

Strażak dodaje, że wyniki badań będą znane najwcześniej za dwa miesiące. Wtedy też możliwe będzie rozpoczęcie drugiego etapu leczenia.

,,Przy tak ogromnym wsparciu i waszej życzliwości jestem pewien, że moja walka z tą ciężką chorobą przyniesie pozytywne rezultaty. Wasze wsparcie pozwala mi patrzeć z nadzieją w przyszłość i przywraca wiarę w ludzi” – pisze strażak.

Kiedyś to on pomagał innym

Sądeczanie po raz kolejny pokazują, że mają serce na dłoni. W celu ratowania Bogdana Gumulaka, który od 2019 roku zmaga się z nowotworem jasnokomórkowym nerki, zorganizowano wiele zbiórek, festynów oraz wydarzeń, podczas których zbierano fundusze na jego leczenie. Człowiekowi, który kiedyś sam ratował życie innych, ludzie bez wahania ruszyli na pomoc. Dzięki temu strażak był w stanie rozpocząć kosztowne leczenie w Szwajcarii, które stanowiło dla niego jedyną opcję, bo możliwości leczenia dostępne w Polsce okazały się niewystarczające.

– Bogdan Gumulak to człowiek – legenda. Jest współzałożycielem i jednym z pierwszych dowódców grupy poszukiwawczo-ratowniczej, uczestnikiem wielu akcji zagranicznych i tych realizowanych na terenie kraju. Zdrowie stracił pomagając innym. Każdy wyjazd na akcję wiąże się z dużym stresem oraz wysiłkiem zarówno psychicznym jak i fizycznym, co potem odbija się na kondycji zdrowotnej. Jeździł za granicę nieść pomoc, teraz my musimy mu pomóc aby wyjechał za granicę. Szwajcaria to dla niego jedyna szansa i nadzieja. Tutaj liczy się czas. Dobro wraca – zaznacza komendant Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu st. bryg. Paweł Motyka.

Teraz razem z st. bryg. Bogdanem Gumulakiem czekamy na wyniki badań i rozpoczęcie kolejnego etapu leczenia.  To jednak nie koniec zmagań. Strażakowi wciąż potrzebne jest wsparcie. Możesz pomóc  TUTAJ.

 

fot. Fundacja Daj Mi Skrzydła/KMP SP w Nowym Sączu 

Czytaj też:

Barcice. To ona prowadziła pojazd, w który uderzył pociąg. „Ustalenia policji nie są prawdziwe”

 

Reklama