Sport w smogu. Czy to bezpieczne?

Sport w smogu. Czy to bezpieczne?

Czy sport i smog są do pogodzenia? Oto jest pytanie dręczące wraz z pierwszymi jesiennymi chłodami każdego miłośnika aktywnego wypoczynku.

W najgorszej sytuacji są osoby starające się utrzymać formę uprawiając takie dyscypliny jak bieganie i kolarstwo. Kilkunastominutowa przebieżka lub przejażdżka oczywiście nadal wytwarza w organizmie hormony szczęścia, czyli endorfiny, ale każdy oddech oprócz tlenu dostarcza związków, które bynajmniej zdrowe nie są: tlenków azotu, węgla, czy benzopirenu. Dlatego osoby uprawiające sport w smogu bez odpowiednich zabezpieczeń narażają się na większe ryzyko zachorowań na nowotwory układu oddechowego, astmę, a nawet chorobę Alzheimera.

Dodatkowo smog powoduje zmniejszenie efektywności organizmu, czego dowodem niech będą badania prowadzone w latach 1999-2011 przez naukowców instytutu IZA w Bonn na zawodnikach piłkarskiej Bundesligi. Wynika z nich, że efektywność podczas treningu w smogu zmniejsza się o około 16 procent, co wyliczono na podstawie liczby podań wykonanych przez każdego zawodnika w trakcie meczu.

Najlepszym, choć nie idealnym, sposobem na bezpieczniejsze treningi w smogowym czasie jest używanie maseczki przeciwsmogowej z odpowiednim poziomem filtracji i przepuszczalności powietrza. Maseczki stworzone specjalnie dla sportowców mogą kosztować w granicach 150-200 zł. Tańszą opcją jest zakup budowlanej maski przeciwpyłowej, o indeksie co najmniej  FFP2. Minusem tego rozwiązania jest jednak wrażenie zbliżone do odbywania treningu wysokogórskiego, w warunkach odczuwalnie obniżonego ciśnienia. Takie poświęcenie może jednak procentować czymś bezcennym…. zyskamy kilka lat życia więcej.

Materiał na podstawie tekstu: „Smog kontra biegacz. Czym musimy oddychać?” ze strony aktywnie.radiozet.pl

Reklama