Śledztwo w sprawie wypadku Tomasza Brzeskiego trwa już pięć lat. Dwukrotnie umarzane postępowanie ponownie wznowiono

Śledztwo w sprawie wypadku Tomasza Brzeskiego trwa już pięć lat. Dwukrotnie umarzane postępowanie ponownie wznowiono

Prokuratura Regionalna w Krakowie uchyliła decyzję nowosądeckiej Prokuratury Okręgowej o umorzeniu śledztwa w sprawie wypadku Tomasz Brzeskiego – sądeckiego biegacza górskiego, triathlonisty i skialpinisty – jakiemu uległ blisko 5 lat temu na zawodach w Tatrach. W sprawie tego wypadku zarzuty karne nieumyślnego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania ciężkiego kalectwa usłyszały łącznie trzy osoby. Prokuratorskie śledztwo w sprawie wypadku pod Zawratem umarzane było już dwukrotnie. Po raz drugi umorzenie zostało skutecznie zakwestionowane, a śledczym – najpierw z Zakopanego, a teraz z Nowego Sącza, wytknięto te same błędy.

Wypadek wydarzył się 1 kwietnia 2017 roku podczas zawodów Pucharu Polski w narciarstwie wysokogórskim. Zjeżdżając z Zawratu Tomasz Brzeski, który znajdował się czołówce zawodników walczących o zwycięstwo, uderzył w skałę. Kask sportowca pękł, a urazy głowy jakich doznał narciarz spowodowały trwałą niepełnosprawność. Zawody przerwano. Polski Związek Alpinizmu, pod którego szyldem przeprowadzano rywalizację, nie znalazł przesłanek do wszczęcia oficjalnego postępowania wyjaśniającego, w każdym razie rodzina nie otrzymała żadnego dokumentu, który by świadczył o takim postępowaniu.

Umorzenie – uchylenie pierwsze

Śledztwo w sprawie wypadku rozpoczęło się w zakopiańskiej Prokuraturze już w 2017 r. Ani Policja ani Prokuratura nie zainteresowały się sprawą z urzędu. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył pełnomocnik pokrzywdzonego. W 2019 r. zarzuty postawiono: dyrektorowi zawodów, kierownikowi trasy oraz delegatowi technicznemu z ramienia Polskiego Związku Alpinizmu, którzy byli odpowiedzialni za przygotowanie i organizację zawodów. Wytknięto wiele uchybień, w tym dokonanie nieprawidłowej oceny bezpieczeństwa rywalizacji zawodników.

Prokuratura zwróciła się o opinie dotyczące okoliczności zdarzenia do dwóch biegłych. Jedną z opinii – niekorzystną dla podejrzanych – sporządził wieloletni sędzia narciarstwa wysokogórskiego. Drugą – korzystną dla organizatorów zawodów – naczelnik TOPR.  Co ciekawe – dwóch z trzech podejrzanych to również ratownicy TOPR. Dla zakopiańskiej Prokuratury nie był to jednak argument za wyłączeniem biegłego. Za bardziej wiarygodną śledczy uznali właśnie opinię korzystną dla podejrzanych, pomimo składanych do niej zastrzeżeń. W efekcie śledztwo umorzono (po raz pierwszy) w sierpniu 2019 r. Decyzja o umorzeniu została zaskarżona przez pełnomocnika Tomasza Brzeskiego. Sprawa trafiła na wokandę. Argumenty przekonały Temidę, że decyzja Prokuratora była przedwczesna. Sąd Rejonowy w Zakopanem w czerwcu 2020 r. uchylił postanowienie o umorzeniu śledztwa, podzielając wątpliwości dotyczące opinii biegłych.

Akta wróciły do zakopiańskich śledczych, którzy stanęli przed wyzwaniem uzupełnienia materiału dowodowego o jeszcze jedną opinię. Ze względu na stopień skomplikowania sprawy i jej precedensowy charakter, Sąd polecił, aby opinia na temat spełnienia przez organizatorów warunków bezpieczeństwa na trasie zawodów, została zlecona nie pojedynczemu biegłemu, ale instytutowi naukowemu, z zachowaniem wszelkich środków wykluczających ryzyko stronniczości. Wcześniejsze opinie – rozbieżne co do wniosków – zdaniem Sądu nie spełniały wymogów procesowych.

Umorzenie – uchylenie drugie

Początkiem 2021 r. sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu, która zleciła sporządzenie trzeciej już w tej sprawie opinii, jednak nie instytutowi naukowemu, jak życzył sobie Sąd, lecz kolejnemu biegłemu ad hoc – profesorowi fizyki. Nie zażądano opinii np. pracowników naukowo – dydaktycznych któregoś z AWF-ów. Takich uczelni jest w Polsce kilka, najbliższa w Krakowie, a organy ścigania mają możliwość przymuszenia tego typu placówek do wydania opinii.

Prokurator prowadzący sprawę wypadku Tomasza Brzeskiego w Nowym Sączu nie odnosząc się  do zarzutów, jakie do ostatniej z trzech opinii zgłosiła strona pokrzywdzona, 31 sierpnia 2021 r. wydał kolejną decyzję u umorzeniu śledztwa, nie dopatrując się znamion przestępstwa. Również i to postanowienie zostało zaskarżone do wyższej instancji. Sprawa trafiła na trzeci szczebel w hierarchii organów ścigania – do Prokuratury Regionalnej w Krakowie. W ostatni dzień 2021 roku Prokuratura Regionalna w Krakowie uchyliła korzystną dla podejrzanych decyzję Prokuratury Okręgowej. Sprawa toczy się dalej.

„Prokurator prowadzący śledztwo podejmie czynności zmierzające do ustalenia czy jedna z trzech Akademii Wychowania Fizycznego  podejmie się opracowania opinii w przedmiotowej sprawie. Sprawa nie została rozstrzygnięta od blisko pięciu lat wskutek uchylania w trybie instancyjnym decyzji o umorzeniu śledztw. Prokuratorzy w swoich decyzjach przyjmowali, że organizatorzy w żaden sposób nie przyczynili się do wypadku w trakcie zawodów, natomiast organy rozpoznające zażalenia uznawały, że konieczne są kolejne opinie” – napisał odpowiadając na prośbę redakcji dts24  o komentarz odnośnie przedłużającego się postepowania prokurator Leszek Karp, rzecznik Prokuratury Okręgowej, który osobiście wydał postanowienie o umorzeniu postępowania.

Czytaj też:

28-latka na oddziale ,,covidowym”. Bólowi nie powiedziano, że tylko statystuję

 

Reklama