To była bardzo wymagająca interwencja Państwowej Straży Pożarnej z Limanowej. Potrzebne było siłowe wejście do budynku mieszkalnego w miejscowości Wola Skrzydlańska (powiat limanowski). Wczoraj popołudniu o taką interwencję zabiegała załoga pogotowia ratunkowego, która otrzymała informację, że od dłuższego czasu nie ma kontaktu z zamieszkującym budynek 60-letnim mężczyzną.
Ratownicy medyczni nie byli w stanie wejść do mieszkania. Drzwi były zamknięte a wewnątrz znajdowały się ujadające psy. Wezwano policję i na miejscu pojawili się także strażacy z Państwowej Straży Pożarnej, którzy w asyście załogi OSP Skrzydlna wyważyli drzwi. Po wejściu okazało się, że przebywający w mieszkaniu mężczyzna nie żyje.
Zdarzenie potwierdza w rozmowie z naszym portalem rzecznik prasowy PSP Limanowa st. kpt. Wojciech Bogacz.
– Wyważyliśmy drzwi i udało się też zwabić ujadające psy. Po wejściu do środka okazało się, że na pomoc było już za późno. 60-letni mieszkaniec nie dawał oznak życia. Ratownik karetki pogotowia rozpoznał zgon. Na miejscu była obecna policja, która rozpoczęła prowadzenie czynności operacyjnych – mówi st. kpt. Wojciech Bogacz w rozmowie z portalem DTS24.
O podobnym zdarzeniu pisaliśmy na łamach naszego portalu cztery dni temu. W Nowym Sączu na ulicy Węgierskiej również potrzebne było siłowe wejście. Doszło do zasłabnięcia kobiety. W tym przypadku jednak ludzkie życie zostało zachowane. Można o tym przeczytać – TUTAJ.
Czytaj także: Stary Sącz. Wypadek na ulicy Jana Pawła II. Jedna osoba w szpitalu (zdjęcia)