Sandecja, znaczy porażka!

Sandecja, znaczy porażka!

Miały być pierwsze punkty, tak przynajmniej zakładali kibice, a skończyło się jak zwykle w tym sezonie – porażką.

Zagłębie Sosnowiec – Sandecja Nowy Sącz 3:0 (2:0)
1:0 Grudziński 20, 0:2 Szwed 45+4, 3:0 Gregorio 67

Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź).
Żółte kartki: Grudziński – Kasprzak, Szufryn, Piter Bućko,

Zagłębie: Stępniowski: Turzyniecki, Duriska, Grudziński, Gojny, Szwed (73 Nowak), Oliveira, Maia (81 Korzeniecki), Małecki (81 Pawłowski), Mularczyk, Gregorio (73 Kieca).
Sandecja: Pietrzkiewicz: Piter-Bućko, Szufryn, Dziwniel, Danek, Sovsić (46 Małkowski), Chmiel (74 Ogorzały), Kamiński, Mandrysz, Kasprzak, Korzym.

Przez pierwszy kwadrans mecz toczył się głównie w środku boiska. Kilka chwil później gospodarze wykonywali rzut rożny. Piłka poszybowała na 5 metr, gdzie niepokojony przez obrońców Grudziński posłał piłkę do siatki – znów błąd obrony. Sandecja ruszyła do ataków, ale ich akcje były bez problemów rozbijane przez gospodarzy. W 32 minucie sędzia przerwał mecz bowiem za bramką Pietrzkiewicza wylądowały zapalone race, a gęsty dym nie pozwalał prowadzić spotkania. Po przerwie i chwili naporu Zagłębia piłkarze Sandecji ruszyli do ataków. W 37 minucie po rzucie wolnym do piłki wyskoczył Szufryn, uderzył głową, ale ta przeleciała tuż obok słupka. Kiedy wydawało się, że tak się zakończy pierwsza połowa, atak lewą stroną boiska gospodarzy zakończył się stratą drugiego gola. Mimo asysty obrońców Szwed zdołał strzelić.
Po przerwie niewidocznego Sovsića zastąpił Małkowski. Sądecki piłkarz, znany z waleczności, próbował poderwać zespół do walki. Były ataki, ale niewiele z tego wynikało. Swoich szans próbował Korzym i Kasprzak, ale się nie udało strzelić kontakowego gola. Zagłębie również atakowało i w 67 minucie po dośrodkowaniu Gojnego, strzałem pod poprzeczkę wynik meczu ustalił Gregorio.
Siódmy mecz, siódma porażka, zero punktów, 19 straconych goli i tylko 4 zdobyte. To bilans Sandecji na dzisiaj!!!

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama