Dziś o godzinie 19.10 na stadionie przy Kilińskiego piłkarze Sandecji Nowy Sącz podejmą ekipą GKS Tychy. Spotkanie odbędzie się w ramach 4. kolejki rozgrywek Fortuna 1 Ligi.
Ostatnie wspomnienia z rywalizacji przeciwko zespołowi ze Śląska nie są dla podopiecznych trenera Tomasza Kafarskiego najlepsze. 24 kwietnia br. „Biało-czarni” przegrali z tym rywalem na własnym terenie 1:3. Trafienia dla gości zanotowali wówczas Maciej Mańka (dwa) oraz Jakub Vojtusz. Dla gospodarzy gola zdobył Mateusz Klichowicz. Słowaka już w Tychach nie ma (Academica Clinceni), ale 30-letni Mańka wciąż z powodzeniem reprezentuje barwy tego kubu. W bieżącym sezonie obrońca zagrał w każdym ze spotkań ligowych, zdobywając gola w ostatniej potyczce przeciwko Odrze Opole (4:1).
Czytaj również: PIERWSZY TAKI MECZ NAPASTNIKA SANDECJI OD DAWNA!
Tyszanie podobnie jak Sandecja mają jak na razie na koncie dwie przegrane i zwycięstwo, z tą różnicą, że rywal nowosądeckiego klubu może pochwalić się lepszym bilansem bramkowym, który wynosi 6:5 (ten Sandecji to 3:6).
Czytaj również: W BUDYNKU KLUBOWYM SANDECJI JEST SKLEP Z… LAMPAMI [ZDJĘCIA]
– Chcemy pójść za ciosem i pokonać GKS. Udało nam się to przed tygodniem w Niepołomicach, więc czemu miałoby się nie udać również teraz, przed własną publicznością? – mówi Miłosz Kałahur, obrońca sądeczan.
Odwiedź konto autora na Twitterze
Fot. R.Szurek
