Maciej Korzym wreszcie pokazał moc. 31-letni napastnik w sobotnim meczu 3. kolejki Fortuna 1 Ligi przeciwko Puszczy w Niepołomicach strzelił gola i zaliczył asystę, dzięki czemu Sandecja wygrała 2:1 zdobywając pierwsze punkty w bieżącej kampanii.
Czytaj również: NAJBLIŻSZY RYWAL SANDECJI PODNIÓSŁ SIĘ PO STRACIE GOLA I ROZGROMIŁ PRZECIWNIKA
Dość napisać, że w całym poprzednim sezonie Korzym zanotował dwa ligowe trafienia, przez problemy zdrowotne rozgrywając jedynie osiem meczów. Teraz ma być inaczej, lepiej.
Czytaj również: TRENER PUSZCZY PO PORAŻCE Z SANDECJĄ: „JEST LEPSZA NIŻ ROK TEMU”
– Napastnicy rozliczani są z goli, dlatego tym bardziej cieszę się, że udało mi się pokonać bramkarza rywali – mówił po meczu z Puszczą sam zainteresowany. – Dla mnie również jest to przełamanie i wierzę, że teraz wszystko pójdzie w dobrą stronę – dodał z nadzieją.
Czytaj również: NAPASTNIK SANDECJI PO ZWYCIĘSTWIE: „MECZ Z PUSZCZĄ BĘDZIE TRAMPOLINĄ” [WIDEO]
W rozgrywkach 2017/2018 było jeszcze gorzej niż w poprzednim sezonie: osiem meczów w lidze i zero bramek mówi samo za siebie. Lepiej było w Pucharze Polski, tam Korzym strzelił dwa gole w trzech spotkaniach.
Ostatnim udanym sezonem dla zawodnika Sandecji były rozgrywki 2012/2013. Wówczas piłkarz w 23 meczach ekstraklasy reprezentując barwy Korony Kielce dziewięciokrotnie pakował piłkę do bramki przeciwników.
Odwiedź konto autora na Twitterze
Fot. R.Szurek