W Polsce składki OC musi uiszczać każdy właściciel zarejestrowanego samochodu. Ich wysokość naliczana jest w zależności od wielu różnych parametrów dotyczących kierowcy i jego pojazdu. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy stawka ta ulega zmianie na skutek tak zwanej rekalkulacji. Czym ona jest? Kiedy do niej dochodzi? I czy zawsze wpływa negatywnie na nasze portfele?
Od kiedy ubezpieczenie OC samochodu stało się w Polsce prawnie wymagane, towarzystwa ubezpieczeniowe robią wszystko, by w jak najlepszy sposób dokonać prawidłowego obliczenia wysokości składki dla każdego kierowcy. W tym celu dokładnie przyglądają się wielu informacjom o właścicielu pojazdu, a także o samej maszynie, która będzie przedmiotem ubezpieczenia.
Wpływ na wysokość ceny OC będą miały więc takie parametry jak między innymi:
- wiek kierowcy i liczba lat spędzonych przez niego za kierownicą,
- miejsce jego zamieszkania, a także fakt posiadania bliskiej rodziny (małżonkowie, dzieci),
- historia aktywności drogowej – a więc informacje o spowodowanych wypadkach i stłuczkach,
- rok produkcji samochodu, jego marka oraz pojemność silnika, itd.
Bywają jednak sytuacje, w których ubezpieczyciel decyduje się na wykonanie tak zwanej rekalkulacji składek, a więc chce na nowo przyjrzeć się powyższym danym i na ich podstawie wyliczyć odpowiednią dla nas składkę.
Rekalkulacja OC – kiedy zachodzi?
Najczęściej mamy do czynienia z ponowną kalkulacją OC w przypadku zmiany właściciela samochodu. Jeśli kierowca sprzedaje swoje używane auto innemu kierowcy, ten drugi przejmuje również ubezpieczenie OC, jakim objęty był do tej pory kupowany samochód.
W tej sytuacji możliwości są trzy:
- ubezpieczyciel nie będzie chciał dokonać rekalkulacji – stawka pozostaje bez zmian (czasami się to zdarza),
- ubezpieczyciel sam zarządzi rekalkulację – z taką decyzją musimy się pogodzić, ale nadal przysługuje nam prawo odwołania się od wyniku ponownego przeliczenia lub rezygnacja z usług owego ubezpieczyciela i wybór innej dostępnej na rynku oferty,
- nowy właściciel pojazdu zgłosi ubezpieczycielowi chęć ponownego przeliczenia składek OC z uwzględnieniem jego danych – do takich manewrów dochodzi zazwyczaj wtedy, gdy nowy właściciel cieszy się sporym doświadczeniem za kierownicą, bezszkodową jazdą i atrakcyjnymi dotychczasowymi zniżkami w towarzystwach ubezpieczeniowych.
Do rekalkulacji składek mogą doprowadzić również nieścisłości w podanych wcześniej danych kierowcy lub zmiany, jakie od momentu podpisania umowy zaszły w życiu kierowcy. Jeśli na przykład przeprowadził się on do miejsca, w którym ruch drogowy jest większy (a co za tym idzie – ryzyko wypadków również), powinien poinformować on o tym swojego ubezpieczyciela.
Kolejną przesłanką do rekalkulacji składek OC jest podanie przez właściciela pojazdu fałszywych danych. Wówczas możemy być stuprocentowo pewni, że ubezpieczyciel taką rekalkulację zarządzi, a stawka za OC zostanie odpowiednio podwyższona.
Czy rekalkulacja OC jest niekorzystna?
Odpowiedź jest prosta: zależy dla kogo.
Z reguły właściciele samochodów na wieść o rekalkulacji martwią się, że przyjdzie im płacić więcej. Nie zawsze jednak tak się dzieje. Ponownego obliczenia ceny ubezpieczenia OC na pewno nie powinni obawiać się kierowcy bezszkodowi, z doświadczeniem w prowadzeniu pojazdów, którzy posiadają korzystne zniżki. Jeśli taki kierowca zdecyduje się zakupić używane auto od kierowcy młodego i niedoświadczonego, może liczyć na to, że rekalkulacja przyniesie korzystny wynik w postaci obniżenia ceny OC.
W odwrotnej sytuacji będą kierowcy młodzi – na przykład kupujący swój pierwszy używany samochód. Jeśli pojazd należał dotychczas do starszego kierowcy, który ma na swoim koncie wiele lat nienagannej jazdy, stawka po rekalkulacji z pewnością wzrośnie. A wpływ na nią będą miały wszystkie dane nowego właściciela auta.
Partner artykułu: Porówneo
